Aston Martin planuje zacieśnić współpracę z Mercedesem. Efektem tego połączenia miałby być pierwszy elektryk brytyjskiej marki planowany na 2025 rok

Aston Martin przeszedł ostatnio wiele zmian. Przede wszystkim dotyczących struktury właścicieli marki. Jednym z nowych głównych udziałowców będzie firma Daimler AG, czyli podmiot odpowiedzialny m.in. za Mercedesa. Wedle planów mają oni przejąć 20% udziałów do 2023 roku. Miałoby to na celu poszerzenie współpracy w zakresie technologicznym.

Jednym z benefitów dla Astona Martina miałby być silnik V8 Mercedesa i parę innych elementów, jako uzupełnienie trwającej już od 2013 roku współpracy. Wtedy Daimler AG zakupił 5% udziałów w Aston Martin Lagonda Limited. Najprawdopodobniej z jednostki z Niemiec korzystałby Aston Martin Valhalla, czyli supersamochód z napędem hybrydowym, który jest bardziej cywilną wersją modelu Valkyrie. Oba samochody były projektowane przy współpracy z Red Bullem i Adrianem Neweyem z racji trwającego do końca tego roku sponsoringu tytularnego zespołu Aston Martin Red Bull Racing. Jest to niespodzianką, ponieważ wcześniejsze zapowiedzi mówiły o własnym podwójnie uturbionym siliniku V6 o pojemności 3.0 litra, który będzie dodatkowo wzmocniony przez jednostkę elektryczną. Ostateczna decyzja w tej kwestii wciąż nie została podjęta.

Aston Martin

CEO Astona, Tobias Moers zaprezentował kalendarz planowanych premier. Po Valhalli ma nadejść nowy Vanquish, który też będzie hybrydowym supersamochodem z centralnie montowaną jednostką. Pierwsze modele używające technologii Mercedesa światło dzienne mają ujrzeć na przełomie 2022 i 2023 roku. Moer zapowiedział “bombę” na 2023 i najprawdopodobniej będzie to następca modelu DB11. Ponadto do 2024 roku, co czwarty lub co piąty samochód marki ma być zelektryfikowany. Pomóc w tym ma SUV DBX, z jednostką hybrydową typu Plug-in.

Aston Martin

Na pierwszy w historii elektryczny samochód fani będą musieli poczekać jeszcze co najmniej 5 lat. Jest to z pewnością zawód dla tych, którzy oczekują pierwszego elektryka z Gaydon, ponieważ pierwszy taki model miał powstać już w 2013 roku na bazie Astona Martina Cygnet. Projekt upadł podobnie jak kolejny. W 2020 odnowiony miał powstać Rapide E i nawet wystawiono go na festiwalu Goodwood rok wcześniej. Firma postanowiła jednak przekształcić go jedynie w model przeznaczony do badań w celu dalszego rozwoju technologii elektrycznych. Niestety fanom nie pozostało nic innego jak uzbroić się w cierpliwość i wyczekiwać roku 2025, bądź 2026.

Foto. materiały prasowe producenta

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *