Alfa Romeo przestaje powoli zasłaniać swoje karty. Swoje ostateczne wybory ma zamiar przedstawić światu jeszcze przed końcem października.
Alfa Romeo to zespół, wokół którego dzieje się naprawdę sporo w kontekście zmian kadrowych. Wokół szwajcarsko-włoskiego kręci się co prawda parę naprawdę konkretnych nazwisk, ale tylko garstka jest tak naprawdę brana pod uwagę. Sprawę komplikuje również fakt, że ekipa z Hinwil jest bardzo mocno powiązana z Ferrari, które może dość znacząco wpływać na kierunek, w jaki Alfa będzie podążać.
Aktualnie skład teamu tworzą Fin Kimi Raikkonen oraz Włoch Antonio Giovinazzi. Mistrz świata z roku 2007 to w F1 rzecz jasna człowiek-instytucja, od bardzo niedawna najbardziej doświadczony zawodnik w historii tej dyscypliny. Mimo 41 lat na karku, Kimi wciąż nie zamierza kończyć kariery w Formule 1 i dochodzą do nas głosy, że ma on za niedługo przedłużyć kontrakt z Alfa Romeo Racing na kolejny rok. Po drugiej stronie garażu znajduje się wyżej wspomniany Giovinazzi, który przez dwa lata nie pokazał w ekipie Frederica Vasseura żadnego większego błysku. Co prawda udało mu się w tym sezonie zdobyć o punkt więcej niż Raikkonen (3:2), lecz dla włodarzy tego zespołu może to być za mało. Tym bardziej, że junior Ferrari czuje już na swoim karku oddech młodszej konkurencji.
Na karuzeli transferowej znajduje się bowiem Mick Schumacher, który pewnie zmierza po zwycięstwo w Formule 2. Z jego nazwiskiem i tempem, promocja do F1 jest pewnikiem, a Alfa Romeo wydaje się być naturalnym kierunkiem. Tym bardziej, że miał on przejechać się bolidem z Hinwil już podczas pierwszego treningu przed GP Niemiec. Plany pokrzyżowała jednak pogoda. Z gdybaniach prasowych pojawiały się również nazwiska Nico Hulkenberga czy Sergio Pereza, ale w Alfie prawie na pewno nie ma dla niego miejsca. Kwestia drugiego fotelu rozstrzygnie się między Schumacherem a Giovinazzim.
Oczywiście w takich sytuacjach w ogniu pytań bardzo często staje szef zespołu, w tym przypadku wyżej wymieniony Frederic Vasseur. Francuz postanowił dać mediom jasny sygnał, że na ostateczną informację nie będą musiały czekać długo. Jednocześnie wyraził ubolewanie nad faktem, że Schumacher nie miał okazji do debiutu w oficjalnej sesji F1.
Nastąpi to [ogłoszenie składu] w ciągu kilku następnych tygodni. Myślę, że musimy podjąć decyzję w październiku, by do ostatnich czterech wyścigów podejść spokojniej.
Frederic Vasseur
Mick był bardzo zaangażowany. Pojechał do fabryki w zeszłym tygodniu i bardzo ciężko pracował z inżynierami. Dobrze przygotował się do FP1, a potem stało się to, co się stało. Wielka szkoda, ale uważam, że przynajmniej mógł wyciągnąć coś z przygotowań do startu.
Foto. materiały prasowe zespołu