Pomimo aż trzech lat nieobecności rundy w Szanghaju, Grand Prix Chin przedłuża umowę z F1 i powróci do kalendarza najszybciej jak to możliwe.
Globalny wybuch pandemii w okolicach marca 2020 odbił się na absolutnie wszystkim i wszystkich. Nie ominęło to również Formuły 1, która pomimo trudności zdała egzamin z organizacji zawodów rangi mistrzostw świata w warunkach epidemiologicznych. Wymagało to jednak wiele wyrzeczeń, takich jak, chociażby rezygnacja z kibiców na trybunach czy gruntowna zmiana kalendarza. W taki też sposób tory położone w krajach, które miały spore problemy z walką z Covidem musiały obejść się smakiem i to pomimo ogromnych kontraktów za nimi stojącymi. Do tego grona należy Shanghai International Circuit. Obiekt ten w sezonach 2020 – 2022 zaliczy aż trzyletnią przerwę od goszczenia Formuły 1. Nie przeszkodziło to jednak władzom serii i toru podpisać umowę na następne lata. Zgodnie z nią Grand Prix Chin przy odpowiednich warunkach epidemiologicznych znajdzie swoje miejsce w kalendarzu Królowej Sportów Motorowych do sezonu 2025. O kontrakcie wypowiedział się Stefano Domenicali, prezes zarządu Formuły 1.
To wspaniała wiadomość dla wszystkich naszych fanów w Chinach. Z przyjemnością możemy ogłosić umowę, w ramach której będziemy ścigać się w Szanghaju aż do 2025 roku. Nasza długoterminowa współpraca z promotorem Juss Sports jest niezwykle mocna i nie możemy się doczekać jej kontynuacji. Chociaż wszyscy jesteśmy rozczarowani, że nie mogliśmy włączyć Chin do kalendarza 2022 z powodu trwającej pandemii, powrócą one do kalendarza, gdy tylko pozwolą na to warunki. Nie możemy doczekać się powrotu z fanami tak szybko, jak to możliwe.
Stefano Domenicali
Dotychczas Formuła 1 szesnastokrotnie odwiedziła Chiny. Tor wybudowany przez Hermanna Tilke został oddany do użytku w 2004 roku. Ostatnie do tej pory Grand Prix Chin odbyło się w 2019 roku. Podczas niego doszło również do obchodów uroczystości tysięcznego wyścigu F1 w historii sportu. Triumfatorem tamtych zmagań był Lewis Hamilton, który ukończył rywalizację przed Valtterim Bottasem i Sebastianem Vettelem. Brytyjczyk może także pochwalić się największą liczbą zwycięstw w Szanghaju. Aktualnie licznik siedmiokrotnego mistrza świata wskazuje 6 wiktorii w Państwie Środka.
Foto. materiały prasowe producenta
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.