Lewis Hamilton wygrał kwalifikacje do GP Turcji, drugi Valtteri Bottas zapewnił sobie Pole Position. Podium uzupełnił Max Verstappen.
Na torze szybko pojawili się wszyscy kierowcy przez zapowiadane w ciągu kilku minut opady deszczu. Z tego powodu tłok na torze był ogromny i Lewis Hamilton zdecydował się wyprzedzić niektórych kierowców tuż przed ostatnim zakrętem. Zarówno Brytyjczyk, jak i inni kierowcy mieli problemy z dogrzaniem opon i przez to czasy były słabe, bądź anulowane w wyniku przekroczenia limitów toru. Lewis Hamilton szybko się poprawił i wykręcił czas 1:27.085 przez co był bezpieczny w momencie, gdy zaczęło kropić. Pierwszym kierowcą z czasem poniżej 1:27 był Max Verstappen. Spore problemy miał Charles Leclerc i przez anulowane czasy ledwo musiał wykonać sporo kółek, by być bezpiecznym.
Przygodę poza torem zaliczył Yuki Tsunoda, który wyleciał z asfaltu na wyjściu z pierwszego zakrętu. W połowie sesji zagrożeni byli standardowo kierowcy Haasa, Esteban Ocon, Kimi Raikkonen oraz Carlos Sainz, który przez zmianę silnika był i tak pogodzony ze startem z ostatniego pola. Kierowca Alpine, Ferrari i Mick Schumacher zdołali się poprawić i wejść do pierwszej piętnastki. Nie był to jednak koniec emocji. Tor zaczął nieco przesychać i wiadome było, że każdy będzie musiał pojechać na 100% pod koniec sesji.
Na minutę przed końcem w ostatniej piątce znajdował się Carlos Sainz, Mick Schumacher, Sebastian Vettel, Kimi Raikkonen oraz regularnie wyjeżdżający z toru Nikita Mazepin. Ostatnia dwójka nie poprawiła się i kierowcy Alfy oraz Haasa zajmą jutro 18 i 19 pozycję. W ostatniej chwili udało się wyskoczyć Carlosowi Sainzowi, Sebastianowi Vettelowi oraz Mickowi Schumacherowi, który zajął czternaste miejsce. Tym samym z czasówki odpadli kolejno Ricciardo, Latifi, Giovinazzi i wspomniani wcześniej Raikkonen oraz Mazepin.
Q2
Czasówkę rozpoczęły Mercedesy, a w ciągu pierwszej minuty na torze pojawił się każdy poza Carlosem Sainzem. Rekordy sektorów wykręcał Valtteri Bottas, gdyż Lewis Hamilton odpuścił pierwsze okrążenie. Żółte flagi w 1 sektorze spowodował Sergio Perez, który wyleciał poza tor w pierwszym zakręcie. Dobre czasy zaczęli kręcić kierowcy na oponach pośrednich. Charles Leclerc zaliczył obrót i pod koniec sesji musiał martwić się o awans do trzeciej części czasówki. Na 3 minuty przed końcem sesji w ostatniej piątce znajdowali się Charles Leclerc, George Russell, Sebastian Vettel, Mick Schumacher i Sebastian Vettel. Max Verstappen jechał dobre okrążenie na oponach przejściowych, lecz przez błąd w 3 sektorze nie poprawił swojego czasu.
Na sam koniec sesji wszystkich zaskakiwał Fernando Alonso, który po dwóch sektorach miał czas lepszy niż Lewis Hamilton i ostatecznie udało mu się zająć trzecie miejsce za Mercedesami. Swoje szanse na lepszy czas zepsuł Lance Stroll blokując koła w pierwszym zakręcie. George Russell jechał bardzo dobre okrążenie, lecz popełnił fatalny w skutkach błąd w ostatnim zakręcie i pożegnał się z kwalifikacjami na trzynastej pozycji. Wszystko wyglądało na to, że uratuje się Sebastian Vettel, lecz Niemca z czasówki wyrzucił Charles Leclerc z czasem gorszym od Hamiltona o niecałą sekundę. Ostatnią piątkę stworzył właśnie kierowca Astona Martina, Esteban Ocon, George Russell, Mick Schumacher i Carlos Sainz. O szczęściu może mówić Lance Stroll i Lando Norris. Ci młodzi kierowcy ledwo utrzymali się w dziesiątce i byli jedynymi w niej kierowcami z ponad sekundą straty do lidera. Pozytywnym zaskoczeniem był Yuki Tsunoda, który zaliczył awans do pierwszej dziesiątki i dopiero po raz trzeci w karierze wystartuje z jednego z dziesięciu pierwszych pól.
Q3
Zapaliło się zielone światło i kierowcy ruszyli na ostatnie 12 minut walki o Pole Position. Wyszło już słońce, więc kierowcy mogli skupić się tylko na dobrym dogrzaniu opon i jak najszybszej jeździe bez martwienia się warunkami. Pierwszy swoje pomiarowe okrążenie rozpoczął Lewis Hamilton. Podobnie jak w Q2 rekord 1 sektora zdobył jednak Valtteri Bottas, który liczył na pokonanie Maxa Verstappena, by pomóc Lewisowi w mistrzostwach świata. Obrońca tytułu wykręcił czas 1:23.093, ale Valtteri Bottas przejechał okrążenie o dwie setne szybciej. Gorzej poradził sobie Max Verstappen. Nie przejechał najlepszego okrążenia i stracił dwie dziesiąte do Mercedesów. Dobry pierwszy przejazd zaliczył Pierre Gasly, który znalazł się pomiędzy dwoma Mercedesami.
Na drugie przejazdy kierowcy wyjechali już nawet pięć minut przed zakończeniem sesji. Na taki ruch zdecydował się Lewis Hamilton, który ma często problemy z odpowiednim dogrzaniem opon. Dopiero minutę później dołączył do niego Charles Leclerc i Yuki Tsunoda, a także Pierre Gasly. Reszta zaczęła się pojawiać dopiero, gdy Lewis Hamilton kończył swe pierwsze okrążenie. Brytyjczyk wykręcił rekord w dwóch pierwszych sektorach i pobił rekord toru z czasem 1:22.868. Musiał jednak wciąż poczekać na czasy swoich rywali, czyli Maxa Verstappena i Valtteriego Bottasa. Tymczasem zaskakiwał Pierre Gasly z rekordem w pierwszym sektorze. Francuzowi nie udało się jednak poprawić swej pozycji. Niewiele poprawił się także Max Verstappen i Sergio Perez, więc kierowcy Red Bulla pozostali na trzecim i piątym miejscu. Meksykanina z tej pozycji zrzucił jednak Charles Leclerc, który wskoczył na czwarte miejsce oraz Fernando Alonso. Hiszpanowi udało się wykręcić szósty czas. Stawkę zamknęli Lando Norris, Lance Stroll i Yuki Tsunoda.
Fot. Red Bull Content Pool; Mercedes; materiały prasowe serii