Valtteri Bottas okazał się najszybszy w w piątkowych treningach. Kierowcy Red Bulla mieli spore problemy podczas treningów.
Valtteri Bottas w pierwszym, jak i w drugim treningu zakończył przed Lewisem Hamiltonem. Podczas porannej sesji tuż za Mercedesami uplasował się Max Verstappen, po południu zaś na trzecim miejscu znalazł się Pierre Gasly.
Przebieg FP1
Pierwszy trening rozpoczęliśmy od ruchu obrotowego Nikity Mazepina. Rosjanin wpadł w pułapkę żwirową, ale zawodnik Haasa na szczęście wygrzebał się ze żwiru i wrócił na tor. Błędy nie ominęły także innego debiutanta, bowiem Yuki Tsunoda również miał lekkie problemy – Japończyk wypadł poza tor w zakręcie Tamburello, lecz szczęśliwie samochód AlphaTauri nie uległ uszkodzeniu. Trening przebiegał w miarę sprawnie, jednak było dużo kłopotów spowodowanych tłokiem na torze. Finalnym efektem tego była czerwona flaga na kilkanaście minut przed końcem sesji. Sergio Perez i Esteban Ocon zderzyli się ze sobą i uszkodzone auta zatrzymały się między zakrętami numer 6 i 7. Nie wiadomo jak wyglądała kolizja, ponieważ nastąpił problem natury technicznej na torze związany z przesyłaniem obrazu. Po uprzątnięciu samochodów wznowiono trening. Większość zawodników zdecydowała się na zrobienie kilku szybkich kółek. Za wcześniej wspomnianą trójką w pierwszej dziesiątce znaleźli się kolejno: Leclerc, Gasly, Sainz, Alonso, Stroll, Latifi i Ricciardo. Nikita Mazepin postanowił zakończyć pierwszą sesję treningową tak, jak ją zaczął, czyli obróceniem się. Tym razem jednak trochę poprawił wykończenie i uderzył w bandę, uszkadzając swój bolid.
Przebieg FP2
Drugi trening już nie obfitował w tak duże zakłopotania spowodowane tłokiem na torze. Natomiast na cztery minuty przed końcem swój bolid rozbił Charles Leclerc. Zespół Red Bulla miał po raz kolejny problemy. Tym razem doszło do usterki u Maxa Verstappena. Jest to zła informacja dla ekipy z Milton Keynes w kontekście walki o zwycięstwo na torze Imola. Bardzo dobrą formę trzymają zawodnicy AlphaTauri. Gasly skończył na trzecim miejscu, a Tsunoda na siódmym. W Ferrari z wyjątkiem kiepskiego zakończenia treningu w wykonaniu Leclerca też można widzieć dużo pozytywów. Carlos Sainz ustanowił czwarty czas, a Leclerc piąty.
Foto. materiały prasowe serii