Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

GTI to wstęp do sportowego świata modelu Golf, a popularna kratka na fotelach stała się symbolem i synonimem sportowej duszy z Wolfsburga

Premiera Golfa 8. generacji była dosyć głośnym wydarzeniem, bo to od tego auta zależy los bliźniaczych konstrukcji grupy VAG’a takich jak Skoda Octavia czy Seat Leon. I choć ten ostatani jeszcze oficjalnie się nie pojawił to ujrzymy nową generację Leona pod koniec stycznia. Jednak wiele osób było niezadowolonych z wyglądu bazowego Golfa i z niecierpliwością czeka na premierę sportowych wariantów, takich jak między innymi GTI czy GTD. To te odmiany mają sprawić, że zainteresowanie Golfem wzrośnie, a fani modeli mają być bardzo zadowoleni, bo to podobno najlepsza generacja Golfa w historii. Czy tak będzie? O tym przekonamy się wkrótce, choć do premiery wspomnianych wersji pozostały dwa miesiące (marzec 2020) to wciąż nie mamy żadnych oficjalnych informacji od Volkswagena, jednak to nie oznacza, że nic na ich temat nie wiemy.

Jak wynika z nieoficjalnych informacji, zarówno GTI jak i GTI TCR, otrzymają ten sam silnik 2.0 R4, jednak w dwóch różnych wariantach. GTI jako słabsza odmiana będzie miało jednostkę generującą około 235 KM i będzie ona wspomagana 48-woltowym układem hybrydowym. Napęd ma być standardowo przekazywany na przednią oś za pośrednictwem 6-biegowej skrzyni manualnej lub 7-biegowej przekładni dwusprzęgłowej zautomatyzowanej. Jeśli szukamy większej mocy o tej samej charakterystyce i podobnej formie to pojawia się Golf GTI TCR, czyli mocniejszy wariant. Tutaj silnik generuje już około 290 KM i nie ma obecnego silnika elektrycznego. Dlaczego? Ano dlatego, że gdyby Volkswagen dołożył do tego silnika o takiej mocy układ 48-woltowy to moc wzrosłaby do około 330 KM. Jako, że jest to zdecydowanie większa moc to konieczne byłyby pewne zmiany. Jakie? Przede wszystkim nie możnaby zastosować skrzyni manualnej, więc odejmujemy jedną z kluczowych konfiguracji. Oprócz tego konieczne byłoby zastosowanie napędu 4MOTION, więc auto byłoby bardzo zbliżone do Golfa R 7. generacji. Volkswagen nie chce na to pozwolić, dlatego nie stosuje rozwiązania hybrydowego w wersji TCR.

A co z wersją R 8. generacji? Ta ma zadebiutować we wrześniu wraz z GTI TCR, bo w marcu pojawią się warianty GTI oraz GTD. Obecnie mówi się tylko o wersji R z silnikiem 2.0 R4 + układ 48-woltowy i łącznej mocy 330-350 KM. Jednak nie wykluczone, że Volkswagen wypuści jeszcze wersję R Plus, aby powalczyć z Mercedesem A45 AMG. Baza pod tak mocny samochód, który jest w stanie pokonać barierę 400 KM jest dobra i spokojnie zarówno skrzynia jak i napęd sprosta temu zadaniu. Jednak kluczowa w tym wszystkim może być opłacalność. Czy Golf może walczyć z Mercedesem? Oto jest pytanie, na które odpowiedź poznamy za ponad pół roku. Miejmy nadzieję, że tak, bo konkurencji nigdy za dużo w motoryzacji, a zyskują na tym tylko klienci.

GTI

Foto. Car Magazine

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *