Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Honda Jazz w Europie będzie występować tylko w wersji hybrydowej, a do 2022 roku wszystkie Hondy mają być zelektryfikowane według wstępnego założenia marki

Przy obecnej ilości samochodów w miastach, klienci chętnie wybierają mniejsze, zwinniejsze modele, bo jest im łatwiej poruszać się po drogach, a do tego zazwyczaj te auta są tańsze w utrzymaniu. Jednak Honda sprzedaje zaledwie 40 tysięcy egzemplarzy modelu Jazz rocznie, co nie jest złym wynikiem, ale również nie powala, bo zapotrzebowanie rynku na takie auta jest duże. Zatem postanowiono do Europy wprowadzić nową, lepszą wersję Jazz’a, który ma stać się hitem sprzedażowym marki. Pytanie jak to osiągnąć i co sprawi, że nagle ludzie będą chcieli jeździć tym samochodem a nie innym i jaki pomysł na to ma Honda. Odpowiedź skrywa się w ideologii japońskiego piękna.

Mowa o “Yoo no bi”, czyli sztuce, która ma za zadanie wydobywać piękno z przedmiotów, które wykorzystujemy na co dzień, więc z góry zakłada połączenie praktyczności i piękna wizualnego. Auto ma być przyjemniejsze dla kierowcy i ma mu gwarantować komfort oraz wygodę podróżowania. Najłatwiej zobaczyć realizację tej ideologii w kształcie samochodu i jego zewnętrznym designie. Tutaj nie ma przesadnie ostrych kształtów, jedno wynika z drugiego i mamy całościową spójność. Auto jest “świeże” i prezentuje się naprawdę nowocześnie, więc powinno mieć z automatu lepszy start od poprzednika.

Oczywiście w środku realizujemy tą samą koncepcję, czyli mamy łagodne kolory i kształty, brak kontrastowych przeszyć i solidne materiały. Co ciekawe materiał jakim jest pokryta deska rozdzielcza jest hydrofobowy, czyli nie musimy się martwić, że coś nam się wyleje na deskę – bardzo dobre rozwiązanie, bo dzięki temu mamy miękki i praktyczny element. Przed oczami kierowcy jest 7-calowy wyświetlacz, a za sterowanie multimediami odpowiada wyświetlacz w rozmiarze 9-ciu cali. Dodatkowo Honda zmniejszyła szerokość słupków nośnych o 50% względem poprzednika, co ma duży wpływ na widoczność.

Co dokładnie znajdziemy po maską nie wiadomo, ale wiemy, że będą to tylko hybrydy. Powód? Standardowo emisja spalin, ale również zmniejszenie kosztów eksploatacji samochodu i mniejsze spalanie, b oto auto będzie jeździć głównie w mieście. Nie mogło obyć się bez Crossover’a, dlatego Honda oferuje odmianę Crosstar, która będzie wyższa i wyposażona w potężniejsze nadkola. Do salonów trafi latem tego roku, więc już powoli można myśleć o zakupie tego auta i pytać u lokalnych dealerów.

Foto. materiały prasowe Honda

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *