Redaktor | Fotograf

Brabus słynie z nietuzinkowych projektów opartych głównie na modelach Mercedesa. Takie projekty jak G63 6×6 czy C-Klasa z silnikiem V12 to jedynie część dorobku tunera. Jednak Brabus po raz kolejny pokazuje nam, że potrafi stworzyć coś niesamowitego. Oto nowa Klasa G w wersji pick-up. Jednak nie tylko to robi wrażenie. Pod maską drzemie aż 900 koni mechanicznych.

G-Klasa od zawsze była czymś więcej niż tylko zwykłą terenówką. Ostentacyjność i prestiż tego modelu stawiały go wyżej niż innych przedstawicieli tej klasy. Stał się on też ulubionym wyborem wielu tunerów, którzy prześcigają się w modyfikacjach. Oczywiście, głównym przedstawicielem tego nurtu jest Brabus, który dla wielu jest wręcz trendsetterem, jeśli chodzi o tuning G-Klasy. Tym razem, Niemcy zabrali się za przerobienie wersji G63 na wersję pick-up. Jednak nie tylko ta modyfikacja robi wrażenie. Pod maską znalazł się silnik o mocy 900 koni mechanicznych.

Mercedes G63 pick-up o mocy 900 koni? Brabus pokazuje, że to możliwe

Brabus ma już doświadczenie w tego typu modyfikacjach. G-Klasę w wersji pick-up pokazali już w 2020 roku, jednak tamto wcielenie miało “zaledwie” 800 koni. 900-konny silnik o pojemności 4,5 litra też jest już znany z innych modeli tunera. Maksymalny moment obrotowy jest ograniczony do 1050 niutonometrów, aby nie uszkodzić skrzyni biegów. Pick-up przyspieszy do setki w zaledwie 4,4 sekundy i rozpędzi się maksymalnie do 210 kilometrów na godzinę. Nie są to dużo lepsze wartości w porównaniu do standardowego G63 AMG, jednak trzeba pamiętać, że pick-up jest dużo cięższy.

Mercedes G63 pick-up o mocy 900 koni? Brabus pokazuje, że to możliwe

Jeśli chodzi o design, poza oczywistym innym tyłem, pick-up będzie się wyróżniał wieloma czerwonymi akcentami. Ponadto, auto będzie znacznie wyższe od zwykłej G-Klasy. Wiele elementów zewnętrznych jest wykonane z włókna węglowego. Tuner zajął się również wnętrzem auta, gdzie dodał kilka charakterystycznych dla siebie elementów. Niestety, Brabus nie będzie tani. Wyjściowa cena to aż 660 tysięcy euro. Oczywiście wpływa na nią również duża limitacja modelu. Powstanie jedynie 10 sztuk.

Foto. materiały prasowe producenta

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *