Jeśli planujesz zakup auta sportowego od 40 do 50 tysięcy złotych, ten artykuł jest dla Ciebie. Choć wybór w tym budżecie jest naprawdę rozbudowany, można wskazać kilka wyróżniających się modeli. Możemy wybierać zarówno spośród aut typowo sportowych, jak i takich nadających się również na daily. W zestawieniu znajdą się również oczywiście hot-hatche.
Wybierając samochód na co dzień, nierzadko trzeba pójść na jakieś kompromisy. W związku z tym, jeśli komuś brakuje mocy w jego aucie na co dzień, zaczyna szukać drugiego, które ma nieco bardziej sportowy charakter. Niektórzy szukają też samochodu sportowego, który nada się na daily. Właśnie takie modele zebraliśmy tutaj, aby pomóc wam wybrać coś ciekawego. Zakładany budżet to od 40 do około 50 tysięcy złotych. Wybór, jak i różnorodność są naprawdę spore, dzięki czemu każdy znajdzie coś dla siebie.
1. Renault Clio III RS
Renault ma bogatą tradycję w tworzeniu sportowych hot-hatchy. Clio RS trzeciej generacji jest bez wątpienia modelem, który zapisał się złotymi zgłoskami w historii marki. Dzięki poszerzonym nadkolom i agresywnej stylistyce, zdecydowanie wyróżnia się z tłumu. Moc na poziomie 201 koni też ze spokojem wystarcza, tym bardziej, że to lekkie auto. Niestety, ma to swoją cenę. Za najtańsze egzemplarze przyjdzie nam zapłacić około 30-35 tysięcy złotych. Będą to jednak modele przed liftingiem, zazwyczaj z dość dużym przebiegiem. Aby doznawać lepszych wrażeń z jazdy lepiej nieco dopłacić. Już za 40-45 tysięcy otrzymamy egzemplarze po liftingu z końca produkcji, które wyróżniają się zazwyczaj bogatszym wyposażeniem. Niestety, jak przystało na tak popularnego hot-hatcha, wiele Clio RS ma historię rajdową lub torową, co wiąże się z większym ryzykiem awarii.
2. Mazda MX-5
Kolejnym wyborem na naszej liście jest cabrio, które także dostarcza mnóstwo wrażeń z jazdy. Choć MX-5 nie jest szczególnie szybkim autem jeśli chodzi o osiągi na papierze, jest to jedno z najlepiej prowadzących się aut w tej cenie. Niska masa w połączeniu z nadwoziem cabrio to przepis na emocje. W kwocie do 50 tysięcy złotych znajdziemy przede wszystkim egzemplarze z generacji NC. W górnej granicy naszego budżetu znajdą się auta po liftingu z dość niskim przebiegiem. Będziemy mogli wybierać również rodzaj skrzyni biegów, ponieważ MX-5 oferowano także z automatem. Nieco tańsze będą starsze egzemplarze generacji NC, również te sprowadzone z zagranicy. Dolny pułap cenowy tej generacji to około 35 tysięcy złotych. Raczej nie warto kupować wersji ze słabszą jednostką 1.8, ponieważ rozwija ona jedynie 126 koni mechanicznych. Lepiej dołożyć do silnika 2.0.
3. Audi S4
Choć jest to dość kontrowersyjny wybór, w zakładanym budżecie będziemy mieli do wyboru dość sporo Audi S4. Będzie to również dobry wybór na daily, zwłaszcza dzięki napędowi na 4 koła Quattro, który będzie dawał radę również zimą. Niestety, w przypadku tego auta będziemy musieli liczyć się z wydatkami i tym, że kupimy egzemplarz, który ma już trochę lat na karku. Dlatego więc, lepiej kierować się stanem faktycznym auta, niż rocznikiem i przebiegiem. Dolna granica naszego budżetu pozwoli na kupno S4 generacji B5, która posiada silnik 2.7 biturbo. Dzięki mocy 265 koni, przyspiesza ono do setki w 5,7 sekundy. Jeśli nieco dołożymy, w naszym zasięgu znajdzie się także S4 generacji B6, które pod maską ma znakomity silnik 4.2 V8. Wolnossąca jednostka rozwija 344 konie mechaniczne i potrafi przyspieszyć do setki w 5,6 sekundy. Ponadto S4 wyróżnia się tym, że można nabyć je w praktyczniejszym nadwoziu kombi, jeśli ktoś potrzebuje sportowego daily. W ofercie było także cabrio. Niestety, sporo egzemplarzy S4 może być sprowadzanych, zwłaszcza z USA. Alternatywą dla Audi S4 może być Mercedes C32 AMG W203.
4. Ford Mustang
Mustang to obiekt westchnień wielu fanów motoryzacji. Choć sporo osób zarzuca mu słabe prowadzenie, nie można mu odmówić bycia ikoną amerykańskich samochodów sportowych. Wszystko dzięki ogromnym silnikom i dużej mocy. W zakładanym budżecie będziemy musieli jednak pójść na jakieś kompromisy. Po pierwsze, trzeba będzie wybrać piątą generację modelu. W związku z tym, wszystkie egzemplarze będą sprowadzone z USA. Ponadto, większość ofert to Mustangi z silnikami V6, które nie oddają w pełni charakteru auta. W dolnej granicy budżetu znajdziemy modele z 2005-2007 roku właśnie z jednostkami V6. Jeśli wydamy około 50 tysięcy złotych, prawdopodobnie uda nam się znaleźć egzemplarz z V8 z końcówki produkcji piątej generacji, Będzie to już naprawdę solidne auto, które da dużo przyjemności z jazdy. Niestety, Mustangi bywały słabo wyposażone, a zwłaszcza egzemplarze z początku produkcji, które nie miały w standardzie takich podstaw jak kontrola trakcji.
5. Volkswagen Golf GTI
Choć Volkswagen Golf nie kojarzy się ze szczególnie emocjonującym autem, to jego odmiana GTI już tak. Choć szósta generacja, bo taką będziemy rozpatrywać w tym budżecie, nie cieszy się szczególnym uznaniem, jest to zdecydowanie auto godne uwagi. Moc 210 koni spokojnie wystarczy, a dzięki świetnemu prowadzeniu, autem będzie można się wybrać na górskie serpentyny. Ponadto, Golf jest bardzo praktycznym autem. Był oferowany zarówno w odmianie 3 i 5-drzwiowej, dzięki czemu możemy wybrać między praktycznością, a bardziej sportowym wyglądem. Niestety, sporo GTI ma duże przebiegi, jednak jeśli wszystko było wymieniane na czas, raczej nie ma się ich co obawiać. Warto sprawdzić auto przed zakupem, aby uniknąć niepotrzebnych wydatków po zakupie. Można też pokusić się o zakup limitowanych wersji, których było całkiem sporo, a niekiedy miały większą moc niż seryjne GTI.
Podsumowanie wyboru auta do 50 tysięcy złotych
Choć za 50 tysięcy złotych ciężko znaleźć coś idealnego, każdy powinien tu znaleźć coś dla siebie. Wybór jest naprawdę duży, a na rynku znajduje się mnóstwo ofert aut sportowych w tej cenie. Powinny one zapewnić sporo emocji, a niektóre z nich są dość nowoczesne i nadadzą się na daily.
Foto. materiały prasowe producentów/Hubert Popiołek
Redaktor | Fotograf