Za tajemniczą nazwą Rimac Nevera stoi nawiązanie do sztormu występującego na Morzu Śródziemnym. Osiągi, a zwłaszcza przyspieszenie, będą jednak bardziej kosmiczne niż morskie.
Rimac jest jednym z producentów, którzy szturmem podbili rynek supersamochodów elektrycznych. Chorwacki producent pokazał, że można wyprodukować świetne auto pomimo braku dużego doświadczenia. Przez długi czas testowany nowy model nosił nazwę C_Two, jednak podczas dzisiejszej premiery ogłoszono, że będzie się on nazywał Nevera. Oznacza to sztorm występujący na Morzu Śródziemnym. Jest on bardzo gwałtowny i mocny, jednak krótkotrwały. Czy to oznacza, że Rimac Nevera poza świetnymi osiągami będzie miał średni zasięg?
Według producenta nic bardziej mylnego. Bateria o pojemności 120kWh ma zapewnić zasięg na poziomie 550 kilometrów. Oczywiście zostało to oparte o obowiązującą normę WLTP. Należy też wziąć pod uwagę, że nie korzysta się tam z pełnej mocy, a tej w modelu Nevera nie brakuje. Nowy model Rimaca z pomocą czterech silników elektrycznych rozwija aż 1914 koni mechanicznych i 2360 niutonometrów. To kosmiczne wręcz liczby i podobne będą osiągi. Przyspieszenie do setki ma zająć dokładnie 1,97 sekundy, a do trzystu tylko 9,3 sekundy. 1/4 mili Nevera ma pokonać w czasie 8,6 sekundy. Licznik ma się zatrzymać na 412 kilometrach na godzinę.
Nevera może zostać naładowana ładowarką o mocy 500kW. W takim przypadku do 80 procent naładuje się w 22 minuty. Niestety, jak w niemal każdym samochodzie elektrycznym, głównym problemem jest masa. Wynosi ona aż 2150 kilogramów. Na szczęście jej dystrybucja jest niemal idealna i wynosi 48% z przodu i 52% z tyłu. W standardzie znajdziemy ceramiczne hamulce Brembo o rozmiarze 390 mm z przodu. Aerodynamika w procesie rozwoju Nevery została poprawiona w stosunku do początkowych prototypów o 34%.
Cena Rimaca Nevera zacznie się od 2 milionów euro. Powstanie 150 sztuk, które można skonfigurować w czterech wersjach wyposażenia: GT, Signature, Timeless oraz Bespoke. Ta ostatnia ma oferować znacznie większe możliwości dostosowania samochodu pod siebie. Chorwacki producent zapewnia, że nie powstaną dwa identyczne egzemplarze. Każdy z wyprodukowanych samochodów otrzyma podpis założyciela marki, Mate’a Rimaca.
Foto. materiały prasowe producenta
Redaktor | Fotograf
Comments