Będzie to ostatnia okazja na zakup silnika V12 w klasie S. Zarówno w AMG, jak i zwykłej odmianie nie jest on już dostępny.
To już pewne. W najnowszej generacji klasy S silnik V12 przetrwa. Co prawda jedynie w odmianie Maybach, lecz nadal jest to dobra informacja dla fanów motoryzacji. Niestety, tak ogromne jednostki niezbyt odnajdują się w ostatnich latach, a już na pewno nie u tak masowych producentów, gdzie liczy się każdy gram ograniczonej emisji spalin. Jednak bez wątpienia, będzie to już ostatnia szansa na zakup silnika V12 w klasie S. Następne generacje najprawdopodobniej nie będą już dostępne z tak dużą jednostką.
Nie wiadomo jednak jeszcze, jak oznaczony będzie nowy wariant. W grę wchodzą oznaczenia S650 lub S680. 6-litrowe monstrum z biturbo rozwinie moc ponad 600 koni. Moment obrotowy powinien osiągnąć wartość 1000 niutonometrów. Napęd trafi na wszystkie koła, co powinno pomóc przenieść tą moc na drogę i polepszyć osiągi. Przyniesie to znaczny przyrost względem zwykłej odmiany Maybach z V8, który rozwija 503 konie mechaniczne.
Nie wiadomo niestety jak do końca zmieni się wygląd modelu. Prawdopodobnie otrzyma on kilka smaczków niedostępnych dla odmiany z V8. Nie będą to jednak rewolucyjne zmiany, a raczej kilka dodatkowych ozdób czy oznaczeń. Według zdjęcia producenta pewne jest oznaczenie silnika V12 obecne na boku auta. Wzór felg świetnie pasuje do Maybacha wyposażonego w topowy silnik. Wnętrze także powinno pozostać bez większych zmian, także pojawią się dodatkowe oznaczenia dotyczące silnika kryjącego się pod maską.
Bez wątpienia będzie to ostatnia okazja, aby zakupić Mercedesa z V12. Pod koniec produkcji poprzedniej generacji, na rynku pojawił się 65 AMG Final Edition, który zapowiedział koniec oferowania tej odmiany w wersji AMG. Maybach pozostał więc ostatnią ostoją luksusu korzystania z Mercedesowskiego V12. Niestety jednak, z pewnością ogromny silnik nie oprze się zbyt długo emisjom spalin. Wersja powinna już niedługo pojawić się na rynku.
Foto. materiały prasowe producenta
Redaktor | Fotograf