Mazda MX-30 otrzyma w najbliższym czasie wersję z silnikiem Wankla, który w tym konkretnym modelu będzie pełnić rolę “wydłużacza zasięgu”.
Mazda MX-30 w ofercie europejskich salonów znajduje się dopiero od kilku miesięcy. Jest to pierwszy w pełni elektryczny model marki z Hiroszimy, który realizuje odświeżone hasło “zrównoważonego zoom-zoom” i rzecz jasna filozofię projektowania KODO. Silnik E-SKYACTIV o mocy 143 koni mechanicznych pozwala rozpędzić tego SUV-a do setki w około 10 sekund. Stosunkowo mały akumulator o pojemności 35.5 kWh wystarcza na zaledwie 200 kilometrów jazdy, co jest naprawdę mizernym rezultatem. Samo auto broni jednak cena, bo MX-30 można kupić już za 137 900 zł, wliczając ekodopłatę Mazdy. Mazdy, która chce zaatakować segment premium i stawia na jakość swoich aut.
Nie można jednak ukryć, że z taką pojemnością baterii daleko się nie zajedzie (dosłownie i w przenośni). Stąd też pojawił się pomysł, by wykorzystać silnik spalinowy w celu zwiększenia zasięgu. I tu pojawia się rozwiązanie, które bardziej niż z crossoverami kojarzone jest najmocniejszymi i najbardziej ikonicznymi samochodami Mazdy, takimi jak RX-7 czy 787B, który w 1991 roku wygrał 24-godzinny wyścig Le Mans. Chodzi tu o jednostkę nazywaną potocznie silnikiem Wankla. To ona ma służyć w modelu MX-30 jako “range extender”.
Aktualnie nowa wersja SUV-a jest w fazie testów. Wiemy już jednak kiedy Mazda ma zamiar wprowadzić ją na zachodnie rynki. Celem czasowym w kontekście Europy jest pierwsza połowa 2022 roku. Co do Ameryki nie ma jeszcze żadnych konkretów, lecz kierownictwo marki zastrzega, że wersja z Wanklem jest na tamtym rynku równie konieczna. Nie powinno być więc problemów z uruchomieniem sprzedaży tego auta w USA do końca przyszłego roku, choć data nie była jeszcze dokładnie konsultowana. Kontynent po zachodniej stronie Oceanu Atlantyckiego jest dla Mazdy ostatnio dość intratnym rynkiem, więc oczekiwanie nie powinno być jakoś specjalnie długie.
Według pierwszych doniesień, wersja Mazdy MX-30 z napędem elektrycznym i silnikiem Wankla na pokładzie ma podwoić zasięg auta, co pozwoli na przejechanie 400 kilometrów. Co prawda nadal nie jest to powalający wynik, lecz wygląda to zdecydowanie lepiej.
Foto. materiały prasowe producenta
Comments