“Panie, malowane? Gdzie tam, taki z fabryki wyjechał.” – w większości przypadków w to nie uwierzysz chyba, że przed Tobą stoi Volkswagen Polo Harlequin
Zapewne teraz patrząc na to nietypowe Polo wyróżniają się dwie grupy osób: pierwsza, która kompletnie nie ma pojęcia dlaczego ktoś tak pomalował auto i druga, która coś słyszała, może widziała, ale nie wie skąd to się wzięło. Żeby powiedzieć wam skąd takie kolorowe Polo najnowszej generacji wzięło się w Holandii musi sobie odpowiedzieć na jedno pytanie – Jak powstał oryginalny Volkswagen Polo Harlequin? Otóż cała historia zaczyna się w latach 90. ubiegłego wieku, konkretnie w roku 1994, kiedy to w marcu niemiecki producent pokazał “nowe Polo”. Była to 3. generacja tego popularnego hatchbacka, która dosyć różniła się od poprzednika nie tylko wizualnie, ale również mechanicznie.
![Volkswagen Polo Harlequin](https://wokolmotoryzacji.pl/wp-content/uploads/2021/01/vw-polo-harlekin-2021-niederlande-1.jpg)
Po raz pierwszy zastosowano system produkcji modułowej, dzięki czemu tworzenie samochodów pod konkretne zamówienia miało być jeszcze prostsze i szybsze. Były cztery “bloki”: układ napędowy, wyposażenie, opcje i kolor. Każdy z bloków miał swój kolor: niebieski – silnik i podwozie; żółty – wyposażenie, czerwony – opcje; zielony – kolor lakieru. Chcąc pochwalić się tym systemem i stworzono specjalnie 20 egzemplarzy Polo w kolorowej odmianie, które wizualizowało proces produkcji – taki marketingowy chwyt. Auta te jeździły po różnych dealerach i były prezentowane na premierach salonowych. Ich sławy nie przewidział sam Volkswagen, bo wielu klientów widząc takie samochody u dealerów jako materiały promocyjne, chciało mieć takie auto w swojej kolekcji. Co zrobił producent?
![Volkswagen Polo Harlequin](https://wokolmotoryzacji.pl/wp-content/uploads/2021/01/vw-polo-harlekin-2021-niederlande-11.jpg)
Oczywiście stworzył taką wersję limitowaną do 1000 egzemplarzy. Był wtedy 1995 rok i auto odniosło spory sukces. Finalnie nie wyprodukowano 1000 sztuk, tylko około 3800 samochodów. Jednak skąd nazwa Volkswagen Polo Harlequin? Otóż miało to być nawiązanie do wesołych i kolorowo ubranych postaci z włoskiej komedii Teatr dell’arte. Kolory widoczne na aucie noszą nazwę Flash Red, Ginster Yellow, Pistachio Green i Chagall Blue. Zastanawiacie się jak powstawały takie wyjątkowe egzemplarze? W bardzo prosty sposób. Volkswagen produkował 4 zwykłe Polo w każdym ze wspomnianych kolorów po jednej sztuce. Następnie wymieniali poszczególne elementy i tak tworzyła się wersja Harlequin. W środku również mamy kolorowe akcenty na tapicerce.
![](https://wokolmotoryzacji.pl/wp-content/uploads/2021/01/vw-polo-harlekin-2021-niederlande-15.jpg)
Skąd się zatem wzięło nowe Polo w Holandii? Oficjalnej sprzedaży pierwowzoru nigdy w tym kraju nie było, ale za to jest pewna legenda, jakoby kiedyś policja zatrzymała kierowcę poruszającego się takim Polo. Powód? Czysta ciekawość jaki kolor jest wpisany w dokumenty – niestety tego nie wiemy. Na razie auto będzie można podziwiać w lokalnym salonie i być może pojawi się gdzieś jeszcze na wystawie? Dzisiaj należy to traktować jako ciekawostkę, ale w latach 90. ubiegłego wieku taka koncepcja była naprawdę czymś wyjątkowym. Oczywiście w Polsce prawdopodobnie jest ponad 3800 takich Polo, bo nasi blacharze-lakiernicy z rodzimych podwórek tworzyli swoje pakiety malowane farbą Śnieżka. Zatem może i tym razem coś takiego stworzą?
Foto. materiały prasowe producenta
![](https://i0.wp.com/wokolmotoryzacji.pl/wp-content/uploads/2023/04/261593316_2423533834448436_1041582224769417041_n.jpg?resize=100%2C100&ssl=1)
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.