Toyota Supra jeszcze w tym roku otrzyma wariant o nazwie A91-CF Edition. Będzie on najdroższą i najrzadszą wersją japońskiego coupe na rynku.
Piąta generacja Toyoty Supry już na dobre rozgościła się na rynku. Po początkowych perturbacjach i krytyce, głównie ze strony oddanych fanów poprzednich wcieleń tego ponadczasowego modelu, aktualnie samochód ten radzi sobie całkiem nieźle, a Toyota pokłada w nim spore nadzieje i dość mocno w niego inwestuje. Kolejnym dowodem potwierdzającym tę tezę jest nowa wersja, którą za parę miesięcy będziemy mogli zakupić. Oczywiście jeżeli pozwala nam na to budżet, bo Toyota Supra A91-CF Edition, o której będzie dziś mowa, będzie najdroższą wersją Mk5 dostępną w sprzedaży.
Oczywiście CF Edition bazowana jest na Suprze A91, czyli tegorocznym modelu zastępującym premierowe A90 z rocznika 2020. Sama wersja wyposażenia dostępna będzie wyłącznie z silnikiem R6 o pojemności trzech litrów, co nie jest żadnym zaskoczeniem. Tychże nie uświadczymy również w kwestiach technicznych – w CF Edition nie otrzymamy żadnych zmian w kwestii surowych osiągów. Najwięcej niuansów kryje się w sferze aerodynamicznej i designerskiej.
Od razu w oczy rzucają się spora ilość części układu aero wykonanych z włókna węglowego. Najbardziej uwypuklone jest to na splitterze, przednim spojlerze oraz progach. Na charakterystycznej klapie Supry dodano również mały spojler – również wykonany z karbonu. Wrażenie robią 19-calowe felgi, które nadają całemu autu masywności i podkreślają jego wyczynowe aspiracje. W katalogu znajdziemy je wyłącznie w matowej czerni, która będzie dominować także w środku. Uzupełniać ją będą jednak czerwone wstawki oraz – a jakże – dodatki z włókna węglowego.
Toyota Supra A91-CF Edition będzie specjalna nie tylko dzięki nowościom w wyglądzie, ale także dzięki swojej unikatowości. Do samej Ameryki Północnej trafić ma bowiem zaledwie 600 egzemplarzy tego wariantu, co automatycznie również podbija cenę za bądź co bądź unikatową wersję. W maksymalnie doposażonej opcji za A91 CF Edition będzie trzeba zapłacić 68 000 $, co w przeliczeniu na polskie warunki wynosi 260 tysięcy złotych. Spora cena za spore nowości.
Foto. materiały prasowe producenta