11 kwietnia 2024

Skoda Enyaq Coupe RS pokazuje, że da się zaprojektować ciekawie wyglądającego elektrycznego SUV-a. Jednak czy tak wysoka cena jest usprawiedliwiona osiągami lub wyposażeniem?

Skoda Enyaq Coupe RS to w pełni elektryczny SUV czeskiego producenta, który zadebiutował na rynku już jakiś czas temu. Występuje on zarówno w klasycznej odmianie SUV, jak i coupe, która ma ciekawszą stylistykę, jednak jest to nieco okupione praktycznością. Do testu otrzymaliśmy wersję RS, która obiecuje więcej wrażeń i lepsze osiągi. Jednak czy warto zdecydować się właśnie na taką odmianę?

#TEST – Skoda Enyaq Coupe RS - sportowy elektryk na co dzień?

Stylistyka — mocna strona Skody Enyaq RS

Futurystyczny design nowoczesnych elektryków to jedna z ich głównych cech. Skoda Enyaq Coupe RS nie jest w tym temacie odmieńcem. Choć linia SUV-ów coupe jest kontrowersyjna, trzeba przyznać, że auto prezentuje się naprawdę dobrze. Pomaga w tym przede wszystkim lakier Zieleń Mamba, który przyciąga spojrzenia na ulicy i sprawia, że design elektrycznej Skody szybko się nie nudzi. Subtelność nigdy nie była cechą klasy SUV, jednak Enyaq RS jest wręcz ostentacyjny. Jest to zasługa dużego grilla, a także kół w rozmiarze 20 cali oraz oczywiście koloru.

Charakter — mało RS-a w RS-ie

Logo RS w Skodach od zawsze oznaczało, że otrzymamy choć trochę sportowego charakteru za relatywnie niską cenę. Skoda Enyaq Coupe RS, zwłaszcza w takiej konfiguracji, na pierwszy rzut oka obiecuje mnóstwo emocji, jednak po dłuższym obcowaniu z nią nieco ich brakuje. Głównym problemem jest masa, ponieważ SUV coupe waży ponad 2300 kilogramów. DMC przekracza 2,5 tony, co sprawia, że nie możemy parkować nim na chodnikach.

Masę czuć jednak przede wszystkim w czasie jazdy, ponieważ niemal 300 koni mechanicznych, nie przekłada się na fantastyczne osiągi. Do setki przyspieszymy w czasie nieco ponad 6 sekund, a prędkość maksymalna wynosi 180 km/h. Zakręty również nie są mocną stroną auta, a zawieszenie jest nastawione przede wszystkim na komfort. Podobnie jest z hamulcami, które, delikatnie mówiąc, nie sprawiają wrażenia sportowych.

Skoda Enyaq Coupe RS jest jednak autem niezwykle przyjemnym w codziennej eksploatacji. Osiągi są wystarczające, aby sprawnie poruszać się w mieście i poza nim. Jednocześnie zasięg jest na tyle wystarczający, że przerwy na ładowanie w dłuższej podróży będą rzadkie, a w przypadku jazdy miejskiej auto będziemy ładować raz w tygodniu. Jeśli nie będziemy oczekiwać od Skody Enyaq RS sportowych emocji, z pewnością nie rozczaruje nas ona w codziennej eksploatacji. Sytuacji nie poprawia nawet tryb jazdy Sport, który poprawia reakcję na gaz i usztywnia zawieszenie, jednak zmiany są raczej minimalne.

Warto poświęcić trochę miejsca na świetnych asystentów jazdy. System Travel Assist znakomicie radził sobie z automatyczną kontrolą hamulca i gazu nawet podczas skręcania i pokonywania rond. W trakcie jazdy po autostradzie system pomaga zmienić pas ruchu, a także odpowiednio utrzymuje dystans do poprzedzającego auta.

Wnętrze i multimedia — przyjemny i funkcjonalny minimalizm

Wnętrze Skody Enyaq Coupe RS również jest ostentacyjnie sportowe. Fotele przypominające kubełkowe zapewniają dobre trzymanie boczne i jednocześnie są dość komfortowe nawet w dłuższej podróży. Wszechobecna alcantara również zdradza ambicje sportowe auta, podobnie jak ścięta kierownica czy logo RS występujące w kilku miejscach, między innymi podczas uruchamiania ekranu systemu inforozrywki.

Ten jest już znany z innych nowoczesnych modeli marki. Ekran nie jest może rozmiarów swoich odpowiedników z Tesli, jednak zupełnie wystarcza do obsługi wszystkich niezbędnych systemów. Najczęściej korzystałem z funkcji Apple CarPlay, jednak skróty do ustawień pojazdu czy klimatyzacji pozwalały na szybkie poruszanie się po różnych opcjach. Skoda pozostawiła we wnętrzu Enyaqa najważniejsze skróty klawiszowe, za co należy się pochwała.

Drugi ekran, jaki ujrzy przede wszystkim kierowca, to ten odpowiedzialny za najważniejsze wskazania, takie jak poziom naładowania baterii czy aktualna prędkość. Ma on rozmiar jedynie 5 cali, jednak to w zupełności wystarcza, ponieważ rzadko z niego korzystałem. Główną rolę w codziennej jeździe odgrywał znakomity head-up display, który korzystał z systemu rozszerzonej rzeczywistości. Wyświetlał nie tylko najważniejsze informacje, ale także wskazywał odległość od najbliższego pojazdu, czy wskazania układu Travel Assist. Miłym dodatkiem we wnętrzu jest dach panoramiczny, który znacznie je rozświetla i prezentuje się znakomicie.

Bagażnik

Skoda Enyaq Coupe RS, jak na SUV-a coupe przystało, nie jest autem z najbardziej okazałym bagażnikiem. Jego pojemność to 570 litrów, jednak praktyczność nieco ogranicza opadająca klapa, a także wysoki próg załadunkowy. Warto wspomnieć, że pod podłogą znajdziemy kilka praktycznych przegród na kable do ładowania, czy ładowarkę. Wygodnym rozwiązaniem jest również możliwość złożenia tylnych siedzeń z poziomu bagażnika. Znajdziemy w nim również kilka zaczepów na zakupy i złącze 12V.

Osiągi i silnik — Skoda Enyaq RS potrafi pokazać pazur

Skoda Enyaq Coupe RS wykorzystuje dwa silniki elektryczne. Każdy z nich odpowiada za napędzanie jednej z osi, a łączna moc maksymalna to 299 koni mechanicznych. Maksymalny moment obrotowy wynosi 460 niutonometrów. System rekuperacji obsługuje się za pomocą manetek, można jednak zdać się również na system automatyczny, który sam określa, kiedy zbliżamy się do skrzyżowania czy auta poprzedzającego i dobiera stopień rekuperacji. Jest to świetne rozwiązanie, które pozwala odzyskać sporo energii.

Zasięg — ile kilometrów realnie pokonamy Skodą Enyaq RS?

Skoda Enyaq Coupe RS podczas testu zużyła następujące wartości:

Miasto – 15-18 kWh/100 km – zasięg ok. 470 kilometrów
Trasa ok. 90 km/h – 16-18 kWh/100 km – zasięg ok. 450 kilometrów
Droga ekspresowa – 19,5-22,5 kWh/100 km – zasięg ok. 370 kilometrów
Autostrada – 24 kWh/100 km – zasięg ok. 320 kilometrów

Wyniki są naprawdę zadowalające, a Skoda Enyaq w zupełności spełnia warunki wygodnej codziennej eksploatacji. Warto jednak wspomnieć, że test był przeprowadzony w sprzyjających warunkach pogodowych na letnich oponach, co również mogło pozytywnie wpłynąć na niskie wartości. Maksymalny prąd ładowania wynosi 135 kW, co jest przyzwoitą wartością.

Cennik — elektryczny SUV Coupe do tanich nie należy

Wszystkie powyższe stwierdzenia i tak przestają mieć znaczenie, gdy spojrzymy na cennik Enyaqa. Niemal 330 tysięcy złotych za taki samochód to zdecydowana przesada. Skoda Enyaq Coupe RS to znakomite auto, jednak taka kwota to śmiały krok w segment premium. W zamian otrzymujemy ciężkiego SUV-a, który nie ma niesamowitych osiągów, zwłaszcza w porównaniu z bezpośrednią konkurencją.

Cennik Skody Enyaq Coupe RS rozpoczyna się obecnie od kwoty 282 250 złotych. Warto jednak wspomnieć, że jest to podstawowa wersja wyposażenia sportowej wersji. Obecnie otrzymamy jednak w tej kwocie więcej emocji, ponieważ wraz z drobnym technicznym liftingiem, RS otrzymał więcej mocy i lepszy zasięg. Obecnie rozwija on 340 koni, a sprint do setki ma zajmować 5,5 sekundy.

Jeśli nie zależy nam jednak na sekundzie do setki i nieco bardziej sportowej stylistyce, znacznie lepiej będzie zwrócić się ku zwykłym odmianom Skody Enyaq. Ich cennik jest nieco bardziej przystępny. Elektryczny SUV Coupe w wersji 85 kosztuje minimum 247 550 złotych. Odmiana z 4×4 to wydatek
o 10 450 złotych większy.

Podsumowanie — Skoda Enyaq Coupe RS to ciekawa propozycja dla nielicznych

Ciężko o niepodważalne argumenty przemawiające za zakupem Skody Enyaq Coupe RS w tak wysokiej cenie. Stylistyka, choć przyciąga spojrzenia, nie jest mocno odmienna od pozostałych wersji. Sportowa odmiana oferuje lepsze osiągi i wrażenia, jednak różnica względem innych wersji jest na tyle mała, że nie opłaca się za nią dopłacać. Nawet wtedy będziemy jednak mieli do wyboru propozycje innych producentów, które są w podobnych cenach, a oferują więcej. Jeśli komuś zależy na prestiżu, będzie mógł skusić się na BMW iX2 lub nawet iX3, a ktoś, kto szuka sportowych osiągów, zwróci się ku Tesli Model Y Performance.