Aston Martin Valkyrie to model, który przeszedł wiele zawirowań. Nareszcie jednak możemy obserwować happy end.

Wszyscy fani nie tylko motorsportu, ale także i ogólnie motoryzacji z ciekawością zerkają na nowe konstrukcje, które będą brać udział w odmienionych Długodystansowych Mistrzostwach Świata (WEC). Ujednolicenie przepisów z amerykańską serią IMSA, większa dowolność w konstruowaniu maszyn oraz rozsądniejsze koszty tworzenia hypercarów (tak nazywana jest od tego roku najwyższa kategoria WEC) sprawiły, że coraz więcej producentów ma chrapkę na pokazanie swoich możliwości. Oczywiście w stawce pozostaje dominująca Toyota, lecz dołączają tak uznane marki, jak Peugeot, Cadillac, Ferrari, Audi, Alpine, BMW czy Porsche. Przez długi czas wydawało się, że do tego grona dołączy również Aston Martin Valkyrie – niesamowity model tworzony właśnie pod wyścigi długodystansowe. Sprawy potoczyły się niestety inaczej.

Samochód tworzony we współpracy z Red Bull Racing miał być nową siłą w seriach endurance najwyższego szczebla. Wiele problemów oraz skręt Astona Martina w kierunku Formuły 1, do której to brytyjski producent powrócił w tym roku sprawiły, że projekt Valkyrie jako hipersamochodu wyścigowego został skasowany. Wiele osób obawiało się, że model przepadnie na śmietniku historii jako jeden z najwspanialszych pojazdów, który ostatecznie nigdy nie ujrzał światła dziennego. Na szczęście jednak tak się nie stanie.

Aston Martin Valkyrie

Aston Martin zadecydował bowiem o przystosowaniu Valkyrie do homologacji drogowej, dzięki czemu samochód ten mógłby być sprzedawany osobom prywatnym. Dzisiaj jesteśmy świadkami domknięcia tej zwariowanej historii – produkcja Aston Martin Valkyrie ruszyła pełną parą, a pierwszy egzemplarz jest już gotowy do wysyłki.

Moment ukończenia naszego pierwszego hipersamochodu to dla nas niezmierna duma. Zaangażowanie w realizację marzeń zaowocowało naprawdę niesamowitym samochodem. To auto jest niczym bolid F1 przeznaczony na drogę.

Tobias Moers, dyrektor generalny marki Aston Martin
Aston Martin Valkyrie

Aston Martin Valkyrie to nie tylko zniewalający wygląd oraz najwyższy poziom techniczny, ale także imponujące surowe osiągi. Samochód jest napędzany układem hybrydowym, na który składa się 6,5-litrowa jednostka V12 stworzona przez Coswortha oraz zapożyczony od Rimaca silnik elektryczny ze znanym z Formuły 1 systemem KERS (System Odzyskiwania Energii Kinetycznej). Takie połączenie pozwala na wykrzesanie aż 1140 koni mechanicznych mocy oraz uzyskanie prędkości maksymalnej na poziomie 350 km/h!

Aston Martin Valkyrie

Wiadomo już, że Aston Martin Valkyrie w wersji standardowej powstanie tylko w 150 egzemplarzach. Brytyjczycy szykują jednak torową wersję AMR Pro, a także Valkyrie Spyder, czyli wariant bez dachu.

Foto. materiały prasowe producenta

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *