Czy elektryczne Porsche Taycan w podstawowej wersji da radę podjąć rękawicę mocniejszej Tesli Model Y? Czy uczeń przerośnie mistrza?
Zarówno Tesla, jak i Porsche mocno wpłynęły na rynek aut elektrycznych. Marka z USA stała się światowym liderem w tym segmencie, natomiast niemiecki producent pokazał, że da się stworzyć świetnie prowadzącego się elektryka. W związku z tym, nic nie stoi na przeszkodzie, aby porównać obie marki. Niestety, w porównaniu nie pokazano Modelu S, któremu bliżej do Taycana, a Model Y, który jest SUVem. Jednak czy podstawowe Porsche Taycan, które niedawno weszło do oferty, da radę kompaktowej Tesli Y w mocnej wersji Dual Motor?
Podstawową różnicą obu aut jest zastosowany napęd. Porsche rozwija nieco ponad 400 koni z pojedynczego silnika na tylnej osi, napędzającego jedynie tylne koła. W Tesli silniki są aż dwa, każdy odpowiada za napędzanie swojej osi. Łącznie osiągają one ponad 500 koni. W związku z tym Model Y notuje dość dużą przewagę, zwłaszcza na starcie. Teoretycznie przyspiesza ona do setki w 3,7 sekundy, podczas gdy Porsche potrzebuje na to 5,2 sekundy.
I faktycznie widać to podczas wyścigu. W całkowitej ciszy, Tesla wystrzeliwuje do przodu, podczas gdy cięższy Taycan zostaje w tyle. Nawet w trakcie wyścigu, Porsche nie wydaje się doganiać Tesli i musi uznać jej wyższość. Podobnie sprawa ma się z rolki, Model Y znacznie odjeżdża Taycanowi i nie wydaje się, aby przy jakiejkolwiek prędkości było inaczej. Zapewne wyścig skończyłby się inaczej, gdyby Taycan był mocniejszy. Już w wersji 4s osiąga on 530 koni mechanicznych, co pozwala na osiągnięcie setki w 4 sekundy. W tym przypadku Tesla miałaby twardszy orzech do zgryzienia.
Porównanie podstawowej wersji Taycana do Modelu Y Dual Motor miało jednak sens finansowy. Te modele dzieli “jedynie” 10 tysięcy dolarów, co nie jest tak dużą różnicą patrząc na klasy obu samochodów. Taycan 4s to już sporo wyższy wydatek, nie wspominając o wersjach Turbo i Turbo S.
Film: Edmunds Foto. materiały prasowe producentów
Redaktor | Fotograf
Comments