Karbonowe Porsche 935 Clubsport jest idealnym przykładem na to, że Porsche wie jak robić legendarne samochody nawet współcześnie
Pamiętacie jak Porsche pokazało w zeszłym roku model 935 Clubsport? Współczesna interpretacja klasycznego nadwozia Moby Dick w limitowanej produkcji. Jeśli już sobie przypomnieliście to mam dla was świetną informację, bo Porsche rozpoczęło dostawę 77 limitowanych egzemplarzy. Każdy z nich zawierał szeroki wachlarz możliwości personalizacji i można było wybrać różne lakiery, malowania zespołów wyścigowych albo pójść na całość i postawić na czyste włókno węglowe, jak to zrobił pewien klient z USA.
Tak, jeśli dysponowałeś kwotą powyżej 700 000 Euro (bazowa cena Porsche 935) to mogłeś wybrać, że zamiast malować auto na jakiś kolor chcesz, aby to miało odsłonięte panele z włókna węglowego. Oczywiście zostały one odpowiednio zabezpieczone, aby nie uległy uszkodzeniu, lecz dzięki temu widzimy jak skomplikowaną i jednocześnie doskonałą konstrukcją jest współczesne 935. Od razu po dostarczeniu auto trafiło na kompleksowe zabezpieczenie “lakieru”, ale i tak będzie przebywać w Kalifornijskim garażu.
Przypomnijmy, że bazą dla 935 jest Porsche 911 GT2 RS, dlatego też silnik ma pojemność 3.8 litra i w tej wersji osiąga około 700 KM. Całą moc trafia na tylne koła za pośrednictwem 7-biegowej skrzyni. Masa? Zaledwie 1380 kg, choć możemy podejrzewać, że egzemplarz z “gołymi” panelami z włókna węglowego waży nieco mniej. Warto dodać, ze auto wyposażone jest m.in. w system ABS, ESP czy Porsche Stability Management, choć oczywiście można je wyłączyć.
Robi wrażenie taka konstrukcja? Osobiście muszę przyznać, że od razu skojarzyło mi się to z McLarenem Senna, który miał opcjonalny pakiet Carbon. Jeśli ktoś posiada pierwowzór, czyli Moby Dicka z lat 70. XX wieku to współczesne 935 może być bardzo dobry m uzupełnieniem kolekcji, a limitowany nakład tylko podnosi jej wartość.
Foto. Carscoops
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.