Redaktor | Fotograf

Jeśli pomyślimy o samochodzie, którego wdrożenie do produkcji zajęło wiele lat, pierwszym co przyjdzie na myśl, będzie Mercedes-AMG One. Hipersamochód okazał się tak dużym wyzwaniem, że dopiero niemal po sześciu latach od premiery zamówione egzemplarze zaczynają trafiać do właścicieli. Oto pierwszy z nich, który już wyjedzie na drogi.

Premiera Mercedesa-AMG One miała miejsce na targach we Frankfucie w 2017 roku. To właśnie tam mieliśmy okazję poznać jeden z najciekawszych projektów nowoczesnej motoryzacji. Niemiecki producent chciał przenieść technologię Formuły 1 do świata codziennego. Choć od tamtej pory minęło niemal sześć lat, dopiero teraz pierwsze zamówione auta trafią do klientów. Ostateczna premiera nastąpiła ponad pół roku temu, jednak auta w większości zostały kupione znacznie wcześniej. Pierwszy wyprodukowany egzemplarz, z 275 łącznie zapowiedzianych, robi wrażenie konfiguracją.

Pierwszy Mercedes-AMG One dotarł do właściciela — start dostaw

W odróżnieniu od AMG One pokazywanych przez Mercedesa, ten nosi czarny lakier. Dla kontrastu dodano nieco zielonych akcentów, czyli barw, z których słynie zespół F1 Mercedesa. Na karoserii pojawiły się także charakterystyczne gwiazdy, które także można zobaczyć na bolidach F1. Reszta jest standardowa, jednak w przypadku AMG One wszystko, co trzeba, jest seryjne, a możliwości konfiguracji są raczej skromne. Ciekawa jest także tablica rejestracyjna, której końcówka to “ON1”. Z pewnością dodaje ona smaku, a także świetnie podkreśla, z jakim autem mamy do czynienia.

Pierwszy Mercedes-AMG One dotarł do właściciela — start dostaw

Pod względem technicznym, AMG One jest jednym z najbardziej zaawansowanych aut, jakie trafiły na drogi. Korzysta on z silnika 1.6 V6 z turbodoładowaniem. Jest to nieco zmodyfikowana jednostka z bolidu Formuły 1. Model rozwija ponad 1000 koni mechanicznych, co zapewnia niesamowite osiągi. Oczywiście są one widoczne przede wszystkim na torze wyścigowym, co AMG One udowodnił. Jest on najszybszym modelem drogowym, który pokonał słynny tor Nurburgring. Zajęło mu to jedynie 6 minut i 30 sekund. Samochód powstanie w ilości 275 sztuk, co patrząc na zaawansowanie techniczne, jest dobrym wynikiem. Co ciekawe, silnik spalinowy samochodu należy wymieniać co każde 50 tysięcy kilometrów.

Foto. materiały prasowe producenta

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *