Kiedyś 500 czy 600 KM to były wartości zarezerwowane dla super samochodów, dziś sedan pokroju BMW M5 może takie wartości spokojnie przekroczyć
Premiera nowego BMW M5 po faceliftingu jest coraz bliżej. Mieliśmy nawet nieoficjalną zapowiedź od dyrektora działu BMW M, który na swoim Instagramie zdradził co nieco wygląd tego auta, ale i tak nie znamy wszystkich szczegółów. Dużo się mówi na temat nowego BMW M5 z jednego prostego względu – to najbliższy rywal dla Mercedesa klasy E w wersji E63 AMG. Jako że BMW chce występować w pozycji bardzo silnej konkurencji, a nawet dominatora w tym pojedynku to wiele mówi się o nowej, dodatkowej wersji dla M5. Będzie to wariant CS, który ma być bardziej sportowy i wyróżniać się będzie torowym usposobieniem. Torowa limuzyna? Raczej to się nie łączy, ale zobaczymy co BMW w tej kwestii wymyśli, bo skoro SUV’y mogą jeździć po Nurburgringu to czemu nie stworzyć limuzyny do zadań specjalnych z dużą mocą?
Jak na razie poznaliśmy pełny i oficjalny wygląd serii 5 do wersji M550i. Możemy obejrzeć te auta w konfiguratorze i przyjrzeć się wszystkim zmianom jakie zaszły. Jednak lift M5 jest bardzo przewidywalny, dlatego serwis Kolesa pokusił się o grafiki prezentujące bardzo możliwy wygląd tego auta. W zasadzie to można uznać je za finalny obraz nowej M5. Oczywiście mowa o bazowym M5, a nie o M5 CS, którego nie widzieliśmy jeszcze i tak naprawdę wciąż za wiele o nim nie wiadomo poza tym, że będzie miało nawet do 30 KM więcej od wersji Competition. Najprawdopodobniej będzie to edycja z limitowanym nakładem produkcji, co powinno znacząco wpłynąć na jej cenę oraz odbiór wśród klientów.
Co ciekawe, nowe M5 będzie “bardziej komfortowe”. Już wcześniej BMW nieco modyfikowało zawieszenie, bo auto dla niektórych klientów było zbyt twarde, a teraz mają zajść kolejne zmiany. Premiera nastąpi 17 czerwca, za pośrednictwem platformy streamingowej, ale to nie powinno nikogo dziwić w dobie pandemii koronawirusa. Nieco później powinniśmy również poznać oficjalny cennik na nasz rynek, jednak tutaj wielkich zmian nie będzie. Raczej można to nazwać drobną korektą ceny z uwzględnieniem inflacji, jak to ma zawsze miejsce w faceliftingach.
Foto. Kolesa.ru
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.
Comments