Redaktor | Fotograf

Audi RS3 zadebiutowało na rynku aż 10 lat temu. Czy będzie jeszcze w stanie podjąć rękawicę rzuconą przez najnowsze S3?

Choć historia sportowych kompaktów Audi jest dość długa, to RS3 jest najbardziej kojarzonym modelem w tej kategorii. 5-cylindrowy silnik urósł już do miana legendy, a jego dźwięk stał się znakiem rozpoznawczym samochodu. 10 lat minęło już od prezentacji tego modelu, jednak czy czas był dla niego łaskawy? To postanowił sprawdzić kanał CarWow przeprowadzając test, w którym RS3 porównano z najnowszym Audi S3, które dopiero co weszło do produkcji.

Audi S3

Pomimo lat różniących oba samochody, ich moc jest całkiem zbliżona. Audi S3 z 2021 roku ma ich 310, podczas gdy RS3 z 2012 roku 340. Zarówno młodszy, jak i starszy model mają turbodoładowane silniki, jednak ten pierwszy ma pojemność jedynie 2-litrów i 4 cylindry, a starszy 2,5-litra i 5 cylindrów. Który z nich okazał się szybszy ze startu zatrzymanego? Okazało się, że oba samochody oferują bardzo zbliżone przyspieszenie i nie można wskazać jednogłośnego zwycięzcy. Wszystko zależało od tego kto pierwszy wystartuje. S3 miało tendencję do zbyt szybkiego zmieniania biegu na wyższy, podczas gdy RS3 zdarzało się tracić trakcję na starcie.

Audi S3

W wyścigu z rolki, swoją przewagę zaprezentowało RS3. Niezależnie, czy auta znajdowały się w trybie komfortowym czy sportowym, starszy model zbierał się lepiej. Różnica nie była duża, jednak w tym przypadku moc okazała się najważniejszym czynnikiem. Następnym porównaniem był test hamulców, w którym z kolei lepszym autem okazało się nowsze S3. Najwyraźniej wyposażono je w skuteczniejsze hamulce, ponieważ waga obu samochodów jest identyczna i wynosi 1575 kilogramów.

Audi S3

W oczekiwaniu na premierę najnowszego RS3, która nadejdzie prawdopodobnie jeszcze w tym roku, możemy zobaczyć, że już S3 jest bardzo szybkim samochodem. Dorównał bowiem starszej generacji RS3 sprzed 10 lat przyspieszeniem ze startu zatrzymanego i okazał się mieć lepsze hamulce.

Foto. materiały prasowe producenta

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *