Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Tuner RTR (Ready To Rock) obchodzi swoje 10 urodziny i z tej okazji możemy zafundować sobie specjalny pakiet modyfikacji o nazwie Mustang RTR Spec 5

RTR to taki tuner, o którym słyszał każdy, ale w sumie to mało kto widział ich auta na prawdę. Firma powstała w 2010 roku, więc kończy 10 lat, i z tej okazji ma powstać wyjątkowa edycja specjalna. Jej nazwa to Mustang RTR Spec 5, a nakład produkcyjny nie jest przypadkowy, bo powstanie zaledwie 10 sztuk. Jednak zastanawia was pewnie co tak naprawdę skrywa auto pod swoim przebraniem, a jak usłyszycie cenę to zwali was z nóg. Jednak sprawy finansowe na koniec, bo skupić trzeba się na tym co oferuje tuner, który dzielnie walczy na amerykańskim rynku. Jak wiemy, najwięcej tunerów Mustangów jest właśnie zza Wielką Wodą, więc przebić się nie jest łatwo.

Pod maską mamy standardowy silnik 5.0 V8, jednak przybyło mu trochę koni pod maską. Seryjnie Mustang ma około 450 KM i dla wielu ta moc jest już olbrzymia, ale RTR pokazuje, że to zabawka w porównaniu z tym co oni oferują. Tuner wykrzesał z silnika ponad 750 KM, co jest znacznym wzrostem względem serii, chociaż nie jest to największy wynik jaki udało się uzyskać, bo ta jednostka ma spory potencjał. Nie podano osiągów samochodu po modyfikacjach, ale możemy spodziewać się, że sporo się zmieniło na plus. Co ciekawe dalej można wybrać 6-biegowego manuala lub 10-biegowy automat.

Wizualnie zmiany zaszły spore, jednak wspólnym wyznacznikiem jest kolor szary. Ten przeważa na aucie, a dodatki mogą być koloru niebieskiego,czerwonego, zielonego, pomarańczowego i białego. Zatem do wyboru do koloru. Znacznie poszerzono nadkola oraz zmodyfikowano przedni zderzak, a do tego pozbyto się seryjnych emblematów. Zastanawia was pewnie cena tego cacka, a ta mała nie jest, bo wynosi 50 tysięcy dolarów za sam pakiet. Koszt zakupu samochodu to dodatkowa opłata. Ciekawe jak wyszłaby kwota sprowadzenia auta do Polski, bo niewiele droższy Shelby GT500 w Polsce kosztowałby prawie 900 000 złotych, więc to bardzo wysoki pułap. Jednak w tym przypadku mówimy o tylko 10 egzemplarzach na cały świat, czyli prawdziwy unikat.

Foto. materiały prasowe tunera

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *