Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Jeśli deszcz sprowadza zagładę dla takich samochodów jak McLaren 600LT i ich kierowców to może lepiej, żeby u nas opady były tylko w nocy, gdy ruch jest mniejszy

Gdy my w Polsce narzekamy na brak deszczu i wielką suszę to w Charleston w Południowej Karolinie doszło do obfitych opadów deszczu i małej powodzi. Takie warunki nie są najlepsze do jazdy samochodem, szczególnie samochodem sportowym takim jak McLaren 600LT. Jednak ten kierowca postanowił spróbować swoich umiejętności, a raczej wypróbować możliwości swojego samochodu. Jak to się skończyło nie jest trudno przewidzieć, jeśli mamy nieco pojęcia o jeździe samochodem w trudnych warunkach, ale zobaczcie sami nagranie, które przedstawia cały incydent, bo ten kierowca może ubiegać się o tytuł dzbana roku.

McLaren 600LT

Na filmie widać jak McLaren 600LT jedzie za pick-upem marki Ford i brodzi w coraz to głębszej wodzie. Z początku wszystko wygląda bardzo dobrze, nic się nie dzieje, a McLaren daje sobie radę nawet w głębokiej wodzie. Nagle jednak samochód odbija w prawo i zdaje się skręcać w boczną ulicę, jednak manewr skrętu kończy się niespodziewanie, a McLaren jedzie prosto na trawnik. Chociaż trawnikiem ciężko to nazwać, bo po deszczu jest to mały nasyp z błota i wody. Auto ewidentnie zawisło, najprawdopodobniej na krawężniku, i stoi z tylnymi kołami w wodzie. Może wydawać się, że tak naprawdę to nic się jednak nie stało, ale autor nagrania skomentował swój film i całą sytuację dla stacji News 2.

Jak sam przyznaje, McLaren nie brzmiał zbyt dobrze po utknięciu na “wyspie”. Nie wiadomo jakie uszkodzenia powstały w samochodzie, ale mogły być naprawdę poważne, bo po pierwsze otaczająca woda mogła dostać się do układu napędowego, a w momencie najazdu na trawnik przedni zderzak oraz splitter poważnie mogły ucierpieć. Powodem utknięcia na trawniku i w ogóle najechania na “mieliznę” najpewniej był moment, gdy woda zalała szybę kierowcy, a ten nie widział gdzie jedzie. Być może chciał wjechać w miejsce gdzie jest mniej wody i finalnie wyjechał poza obręb drogi.

Foto. @mikesj73

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *