Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Czy w obecnej sytuacji na rynku hot hatch’y jest miejsce na to by powstał Golf R+ jako rywal dla Audi RS3, które ma walczyć z topowym AMG A45s?

Jest rok 2015, Volkswagen pokazuje swój nowy projekt o nazwie Golf R400 Concept. Pojawiają się informacje jakoby było już pewnym, że auto się pojawi na rynku z mocą wyjściową na poziomie 420 KM. Wtedy RS3 generowało około 367 KM, a konkurencyjne AMG “zaledwie” 360 KM. Golf R400 miał być przełomem, samochodem rewolucyjnym, który stworzyłby tak naprawdę nową definicję hot hatch’a. Mamy jednak rok 2020, a takiego Golfa nie widać. W tym czasie Audi przeprowadziło facelifting swojego modelu i oferuje równe 400 KM, a AMG przygotowało zupełnie nową generację A45 i w wariancie S oferuje 421 KM (z silnika 2.0 R4). Gdzie jest obecnie Golf? Mamy 8. generację w wariantach GTI, GTE oraz GTD i czekamy na dalsze kroki. Informacji o tak zwanym modelu Golf R+ nie brakuje, ale czy są jakiekolwiek podstawy, aby wierzyć, że on powstanie?

Golf R+

Audi podobno odmówiło udostępnienia silnika 2.5 R5 dla Golfa, bo to jednostka bazowa dla działu RS, więc udostępnienie jej Volkswagenowi oznaczałoby ściągnięcie na siebie dodatkowej konkurencji – nie ma to sensu. Wynika z tego, że to Volkswagen będzie musiał przygotować silnik od A do Z, który osiągnie co najmniej 400 KM. Co najmniej, bo dopiero wtedy zrówna się z Audi, poprzedniej generacji. Nowe RS3 jest w drodze i już teraz się mówi, że jego moc będzie na poziomie 450 KM, bo przecież AMG wyciągnęło 421 KM z 2-litrów i 4 cylindrów, a w Audi wszystkiego jest więcej. Zatem wypadałoby stworzyć auto o mocy co najmniej 430 KM, aby być nieco wyżej od AMG, ale dalej zachować bezpieczny dystans do grupowego kolegi z działu RS. Tylko jak to zrobić? Można użyć silnika elektrycznego do wspomagania na przykład tylnej osi i uzyskać w ten sposób napęd e-AWD. Jest to możliwe, ale kosztowne. Owszem Touareg R ma ponad 450 KM, ale mamy tam silnik 3.0 V6, a jego masa zabiłaby prowadzenie w Golfie.

Magazyn WhoCar podaje, że wprowadzenie Golfa R+ jest możliwe, ale dopiero w 2023 roku, czyli po pierwszym faceliftingu (Golf 8.5). To jednak dalej plotka, na której możemy tylko bazować. Czy Volkswagen faktycznie będzie realizował założenia konceptu R400 jako Golf R+? Ciężko powiedzieć, bo w samej grupie VAG to właśnie Audi RS3 jest tym top level hot hatch, więc tworzenie auta nieco gorszego pod względem mocy lub prawie, że podobnego to nie do końca ma sens ekonomiczny. Na więcej informacji musimy poczekać co najmniej do premiery Golfa R, która ma nastąpić latem tego roku. Początkowo mówiono o Goodwood Festival of Speed, ale ta impreza została przełożona, więc zapewne Golfa R poznamy za pośrednictwem streamingu onilne.

Golf R+

Foto. motor1 oraz materiały prasowe producenta

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *