Redaktor | Fotograf

Amerykańska odpowiedź na modele Bugatti i Koenigsegga, a więc Hennessey Venom F5, wywołał niemałą sensację na świecie. Wraz z premierą podczas pokazów w Pebble Beach, producent ogłosił, że cały zakładany nakład znalazł już swoich klientów. Nie ma się co dziwić, jest to jeden z najszybszych samochodów na świecie.

Wyścig o najlepsze przyspieszenie i prędkość maksymalną od lat rozgrywa się głównie pomiędzy Koenigseggiem a Bugatti. Pomimo tego, co jakiś czas możemy usłyszeć o innym ambitnym producencie podejmującym się stworzenia konkurenta. Już od jakiegoś czasu to Hennessey wyrasta na poważnego konkurenta obu marek. Produkcja ma być bardzo limitowana, a osiągi niesamowicie wysokie. Prędkość maksymalna amerykańskiego hipersamochodu ma wynosić aż 500 kilometrów na godzinę.

Jest to możliwe dzięki zastosowaniu podwójnie turbodoładowanego silnika V8 o pojemności 6,6 litra. Rozwija on aż 1842 konie mechaniczne, a więc jest to najmocniejsza stosowana jednostka wśród aut z silnikiem spalinowym. Teoretycznie, samochód jest w stanie osiągnąć prędkość ponad 500 kilometrów na godzinę, jednak póki co Hennessey niestety nie podjął się próby przekroczenia tej wartości.

Hennessey Venom F5

Całość spodobała się klientom, dzięki czemu podczas pokazu w Pebble Beach, gdzie zaprezentowano dwa produkcyjne egzemplarze, błyskawicznie rozeszło się 12 pozostałych do kupienia aut. Cała planowana produkcja auta to 24 sztuki. CEO marki, John Hennessey zapowiedział, że to jeszcze nie koniec. Według niego, dopiero teraz firma będzie mogła rozwinąć skrzydła i zaprezentować swój pełen potencjał. Ponadto, jest on dumny z tego co udało się osiągnąć marce Hennessey, osiągając taką sprzedaż i jakość produktów.

Hennessey Venom F5

Produkcja modelu już się rozpoczęła, a kilka sztuk trafiło już w ręce szczęśliwych nabywców. Ostatnie z 24 wyprodukowanych egzemplarzy mają trafić do klientów w 2023 roku. Z pewnością Hennessey postara się w przyszłości sprawić kolejne niespodzianki i zaprezentuje jeszcze mocniejsze modele. Możliwe też, że producent sprawdzi czy będzie w stanie pokonać europejską konkurencję w walce o tytuł najszybszego samochodu świata.

Foto. materiały prasowe producenta

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *