Zapraszamy na relację na żywo z Grand Prix Węgier, trzeciej rundy Mistrzostw Świata Formuły 1.

Po dwóch pierwszych rundach sezonu, na czele klasyfikacji generalnej znajduje się Valtteri Bottas. Fin jednak czuje już na plecach oddech swojego zespołowego kolegi, Lewisa Hamiltona, który w tym sezonie ma jeden cel – wyrównać ponadczasowy rekord Michaela Schumachera i zdobyć siódmy tytuł mistrza świata. Brytyjczyk zajął we wczorajszych kwalifikacjach do Grand Prix Węgier pierwszą pozycję i będzie mieć świetną okazję, by przy odrobinie szczęścia wyjść na prowadzenie w generalce. Będzie jednak potrzebować sporych problemów swojego team-mate’a.

Grand Prix Węgier

Największym zagrożeniem może być nie tylko Bottas, ale również Racing Pointy. Ekipa z Silverstone jest prawdziwą sensacją i na Hungaroringu jest drugą siłą w stawce. W końcu solidne kwalifikacje ma za sobą Ferrari, a McLaren także poradził sobie nieźle. Katastrofalnie natomiast spisuje się Red Bull. To właśnie tu Austriacy mieli zbliżyć się do Mercedesa. Tymczasem Alex Albon nawet nie wszedł do Q3, a Max Verstappen zajął dopiero siódme miejsce. Miała być walka o zwycięstwo, a jest stypa.

Równie źle jest w obozie Alfy Romeo. Giovinazzi i Raikkonen zajęli ostatnie dwa miejsca, a Kimi nie gryzie się w język i nazywa to katastrofą. Nic dziwnego – Fin po raz w pierwszy karierze wystartuje ostatni z powodów czysto sportowych. Haas także nie radzi sobie najlepiej, w porównaniu do Williamsa. Oba bolidy z Grove weszły do Q2, a George Russell zajął dwunaste miejsce. Kapitalna dyspozycja młodego Brytyjczyka, który pracuje na transfer do Mercedesa w 2022 roku. Na razie jednak jest do końca kontraktu usidlony w Williamsie.

Pogoda także płata figle. Aktualnie nie pada, lecz tor jest bardzo mokry. Na polach startowych kierowcy ustawiają się na oponach przejściowych. Nie wiadomo jednak, ile taki stan się utrzyma. Możliwe też, że w trakcie wyścigu znowu trochę pokropi. A może tor zdąży doschnąć do początku zawodów?

Start wyścigu o 15:10, tymczasem już teraz możecie śledzić naszą relację. Wszystko znajdziecie poniżej!

Foto. Formula 1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *