Redaktor | Fotograf

Lotus od zawsze kojarzył się z małymi zwinnymi samochodami przeznaczonymi na tor. Zupełnym przeciwieństwem tych cech jest więc elektryczny SUV. A jednak, Lotus zdecydował się na wprowadzenie takiego modelu do produkcji. Co więcej, będzie on powstawał w Chinach, a nie w legendarnej manufakturze producenta w Hethel. Nowy model zadebiutuje już 29 marca.

Bez wątpienia, Lotus jest jednym z producentów, którzy najbardziej zaskakują nas w ostatnich latach. W ostatnim czasie zakończyła się produkcja legendarnych modeli Elise, Evora i Exige, a na rynek trafił ich następca Emira. Choć oczywiście jest to wciąż świetny samochód, wszystko wskazuje na to, że niedługo Lotus zmieni swój charakter. Zawsze kojarzył nam się z produkcją lekkich, sportowych samochodów z doładowanymi silnikami. Oczywiście, z biegiem czasu oczywistym było, że przejdzie na produkcję aut elektrycznych, jednak nikt nie spodziewał się, że do oferty trafi również SUV.

Ten nadejdzie już niedługo, bo premiera ma nastąpić już za 29 marca. Roboczo został nazwany Type 132, jednak wciąż nie wiemy zbyt dużo na jego temat. W przeciwieństwie do drugiego modelu elektrycznego Lotusa, czyli Eviji, nie będzie powstawał w Hethel. Jego produkcja będzie miała miejsce w Chinach, w nowej fabryce w Wuhan. Co ciekawe, nie będzie to jedyny model produkowany w tym miejscu. Niedługo do oferty Lotusa ma dołączyć także mniejszy crossover, a także czterodrzwiowa limuzyna. Coś, co do tej pory było nie do pomyślenia w przypadku brytyjskiego producenta.

Debiut elektrycznego Lotusa już 29 marca - SUV produkowany w Chinach

Wracając do nowego SUVa, ma on otrzymać baterie o pojemności aż około 120 kWh. Rozmiarem będzie porównywalny z Audi Q8. SUV zapewne nie będzie aż tak mocny jak hipersamochód Evija, jednak możliwe, że rozwinie moc nawet 800 koni mechanicznych. Z pewnością jednak nie będzie lekki i przeznaczony na tor. Patrząc na miejsce produkcji, zapewne to właśnie Chiny będą głównym rynkiem zbytu dla tego samochodu. Na drogi Type 132 wyjedzie prawdopodobnie jeszcze pod koniec tego roku.

Foto. materiały prasowe producenta

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *