Ferrari nie przestaje rozpieszczać oczu swoich klientów oraz milionów fanów na całym świecie, prezentując niezwykle gustowny model Roma Spider. Włoski producent przy okazji wprowadzi zmianę pokoleniową w gamie swoich produktów.

Rzeczą oczywistą dla miłośnika motoryzacyjnej klasyki jest niekwestionowane piękno nowego Ferrari. Od maski do pokrywy bagażnika Roma prezentuje design pełen poszanowania dla bogatej tradycji marki. Wprawne oko zauważy wiele nawiązań do historycznych modeli z lat 60., czy z początku lat 70. Ja osobiście widzę tu trochę 365 GTC z 1968 roku, trochę 250 GTO i na pewno trochę 365 GTB/4 Daytona. Precyzyjne ustalenie z jakiego modelu najbardziej czerpie wizualna strona Romy jest trudne do uzyskania, jednak moim skromnym zdaniem jest to niekwestionowanie jedno z najpiękniejszych dzieł Ferrari z ostatnich lat.

Brak miejsca dla Portofino w gamie Ferrari - czas na Romę Spider

Za jednostkę napędową służy tutaj silnik V8 o pojemności 3.9 litra dający na wał napędowy 612 koni mechanicznych mocy i 760 Nm momentu obrotowego. Te parametry są przekazywane na koła za pośrednictwem 8-biegowej dwusprzęgłowej skrzyni biegów i pozwalają na przyspieszenie do 100 km/h w czasie 3,4 s, podczas gdy 200 km/h pojawia się na zegarach po 9,7 s. Wędrówka wskazówki prędkościomierza kończy się na osiągnięciu potężnych 320 km/h. Kabina Romy oferuje miejsce dla kierowcy i trzech pasażerów w konfiguracji 2+2. Najnowszy wytwór włoskiej inżynierii w przeciwieństwie do swojego poprzednika posiada dach z tkaniny.

Brak miejsca dla Portofino w gamie Ferrari - czas na Romę Spider

Cena Ferrari Roma Spider będzie wynosić około 1,2 miliona złotych, co pozycjonuje je powyżej Astona Martina Vantage czy Porsche 911 Turbo w wersji Cabriolet. Włoska marka jak najbardziej się ceni, lecz zapewne jest to wynikiem nie tylko wysokiego prestiżu, jaki daje posiadanie na masce znaczka z czarnym rumakiem. Do różnic pomiędzy obecnym na rynku od 2020 roku Ferrari Portofino M, a jego następcą możemy zaliczyć konfigurację wnętrza, które pomieści teraz dwóch pasażerów więcej, czy rozkładanych dach w nowym modelu wykonany z tkaniny. Bez cienia wątpliwości Portofino M ma pięknego i kompetentnego sukcesora.

Foto. materiały prasowe producenta

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *