Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Historia sportowych coupe od BMW zaczyna się tak naprawdę od E30 M3, więc zmiana silnika brzmi trochę jak zabijanie legendy, jednak czy aby na pewno tak jest, jeśli podmieniamy silnik na jednostkę z innego genialnego auta?

Mówiąc o BMW E30 M3 wymienimy bardzo wiele synonimów słowa genialny, bo to auto dało początek wyśmienitym samochodom sportowym z Bawarii, które znamy do dziś. Ceny tego auta w dobrym stanie z pewną historią sięgają nawet 120 tysięcy euro. Ostatnio nawet widziałem ofertę, gdzie ktoś sprzedawał ramę E30 M3 po wypadku z dziurami w nadkolach od rdzy i ogólnie nie był to najlepszy stan jaki można sobie wymarzyć, a jej cena wynosiła 15 000 euro. Zatem jak widać nie jest to mało, a te ceny nie będą maleć, wręcz przeciwnie, z roku na rok rosną coraz szybciej. To jest jednak auto z 1985 roku, a pod maską mamy silnik R4 o pojemności 2.3 litra, który generuje 195 KM i osiąga setkę w 7,5 sekundy. 14 lat później BMW pokazało wersję M3 dla generacji E46 i tutaj dochodzimy do sedna sprawy.

E30 M3

Dzisiaj za BMW E46 M3 CLS trzeba zapłacić nawet 77 tysięcy euro. Dużo, ale znacznie mniej niż za E30 M3, więc wiele osób chętnie na takie auto by się skusiło. Różnica w osiągach jest spora, bo pod maską był silnik 3.2 R6 generujący ponad 340 KM, co przekładało się na wynik 5,2 sekundy do setki. Jednak firma Castro Motorsports wpadła na pomysł, aby dokonać pewnej podmiany i silnik z E46 M3 przenieść do E30 M3. Cały szkopuł polega na tym, że E30 jest o około 200 kg lżejsze od E46, co przekłada się na jeszcze lepszy stosunek mocy do masy i w efekcie osiągi oraz wrażenia z jazdy będą genialne. Zresztą widać to na filmie, który został nagrany.

E30 M3

Być może fani jednej czy też drugiej generacji powiedzą, że to głupota, klasyk został zniszczony i dokonano haniebnego czynu. Może i tak, ale to co otrzymano jest czymś niesamowitym. Jasne, można było wsadzić pod maskę chociażby silnik 3.0 R6 z nowego M3, ale nie o to w tym wszystkim chodzi. Pomimo, że dokonano takiej zmiany w E30 M3 to auto nadal zachowuje swój pierwotny charakter i realizuje te same cele. Silnik, choć mocniejszy i wyposażony w dwa dodatkowe cylindry, też jest jednostką wolnossącą, która dalej przypomina o dobrych czasach niemieckiej marki. Zatem czy to połączenie idealne czy też wielki wstyd?

Foto. AutotopiaLA

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *