Aston Martin w ostatnich latach zaprezentował parę zupełnie nowych modeli z segmentu SUV. Polityka brytyjskiej marki uległa jednak zmianie.
Aston Martin parę dni temu pokazał światu swój najnowszy model, który jest najmocniejszym SUV-em w historii producenta z Wysp Brytyjskich. Samochód o nazwie DBX707 może pochwalić się między innymi imponującą mocą 707 koni mechanicznych oraz przyspieszeniem do 100 km/h w granicach 3.3 sekundy.
Jako że seria DBX, która aktualnie opiera się na dwóch SUV-ach, jest najlepiej sprzedającym się segmentem marki, mogłoby się wydawać, iż Brytyjczycy będą chcieli wyciągnąć z tego rynku tyle, ile się tylko da. Okazuje się jednak, że jest wręcz przeciwnie, a marka z Gaydon obiera zupełnie inny kierunek w stosunku do SUV-ów i ewentualnych crossoverów, bowiem można było usłyszeć jeszcze nie tak dawno plotki o mniejszym bracie DBX-a.
Nowe informacje ujawnił Tobias Moers, aktualny dyrektor generalny Aston Martin Lagonda, który w rozmowie z portalem motor1.com podczas premiery wspomnianego DBX707 wspomniał o najbliższych planach dotyczących nowych SUV-ów, a raczej… ich braku.
Mniejsze SUV-y? Nie planujemy żadnego auta w tym segmencie. Jeżeli zaś chodzi o auta z większym rozstawem osi, najczęściej nie jest to obszar, w którym zależy na połączeniu osiągów i wysokiego poziomu luksusu, więc zostawimy ten sektor innym osobom.
Tobias Moers, CEO Aston Martin Lagonda
Przekaz jest więc jasny – próżno oczekiwać od Astona Martina nowych SUV-ów, przynajmniej w najbliższej przyszłości.
Dziennikarze poruszyli również podczas rozmowy kwestię powrotu modelu Lagonda, którego debiut planowany jest na drugą połowę tej dekady. Ma to być w pełni elektryczny supersamochód. Mimo że Moers nie podał żadnej konkretnej daty oraz informacji dotyczących rozwoju modelu, przyznał on, że w kwestii chęci stworzenia takiego auta nie zaszły żadne zmiany.
Na razie ten projekt leży gdzieś z boku. Musimy bowiem jasno określić, co Aston Martin ma znaczyć w przyszłości. Musimy to rozstrzygnąć i stworzyć nową wizję Astona Martina, który będzie konkurencyjny, będzie znajdować się na czele postępu technologicznego, będzie szczytową marką pod kątem osiągów i będzie ustawiać poprzeczkę lub przynajmniej ją przeskakiwać. Więc prawdopodobnie za jakiś czas [premiera Lagondy; przyp. red.], lecz nie w najbliższej przyszłości.
Tobias Moers, CEO Aston Martin Lagonda
Foto. materiały prasowe producenta