Q by Aston Martin, coach-bulidingowa dywizja marki zaprezentowała model na swoje dziesięciolecie, a zarazem hołd legendom endurance – DBR22.
Moda na retro w motoryzacji od prawie 2 dekad ma się naprawdę dobrze. Samochody inspirowane klasykami XX. wieku cały czas wyrastają jak grzyby po deszczu. Wszystko za sprawą tego, że motoryzacja w swojej różnorodności pozwala na eksplorowanie różnych jej epok i trendów. Dzisiaj skupimy się na aucie, który nawiązuje do wyścigów długodystansowych lat 50’tych ubiegłego wieku. Aston Martin DBR22, bo o nim mowa, jest hołdem złożonym DB3S oraz DBR1 – zwycięzcy Le Mans z 1959.
DBR22 powstał w dywizji Q by Aston Martin, będąc przy tym prezentem na 10 urodziny tego coach-buildingowego programu brytyjskiej marki. Nie dziwi zatem, że taka okazja zaowocowała niesamowitą konstrukcją. Wyjątkowość DBR22 nie kończy się bowiem na nostalgii do wyścigówek lat 50’tych ubiegłego wieku. Pod maską trafiło V12 Twin-Turbo o pojemności 5,2 litra, które generuje 715 koni mechanicznych oraz 753 Nm momentu obrotowego. Moc przenoszona przez 8-biegowy automat na tyle koła pozwala na przyspieszenie do setki w 3,5 sekundy oraz rozpędzić się do 319km/h. Osiągi można powiedzieć, że standardowe dla supersamochodów w dzisiejszych czasach. Mniej standardowy jest jednak brak nie tylko dachu, ale też i przedniej szyby. W takim przypadku doznana z jazdy zostają znacząco spotęgowane.
To jednak dalej nie jest wszystko, co omawiany model ma sobą do zaoferowania. Aston chwali się wykorzystaniem innowacyjnych technik konstrukcyjnych. Najdumniej wymieniana jest aluminiowa tylna rama, która została w całości wykonana przy użyciu druku 3D. Taki rodzaj formowania metalu pozwolił na znaczną redukcję masy bez utraty na sztywności konstrukcji, a ponadto idealnie sprawdza się przy produkcji limitowanych pojazdów.
Nie podano jeszcze, w jakiej ilości Aston Martin DBR22 zostanie wyprodukowany. Pewne jest jedynie to, że trafi on do ekskluzywnego grona klientów dywizji Q marki. Chętni będą mogli obejrzeć prototypowy egzemplarz na tegorocznym Pebble Beach Concours d’Elegance, które odbędzie się już w ten weekend.
Foto. materiały prasowe producenta
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.
Comments