Od momentu premiery wersji Quadrifoglio mówi się o mocniejszym wariancie włoskiego auta i dzisiaj jest – Alfa Romeo Giulia GTA oraz GTAm
O tym, że mocniejsza wersja się pojawi wiemy nie od dziś i było to bardzo udane posunięcie Alfa Romeo, bo premiera zbiega się z 110. urodzinami marki. Dlatego też samochody Alfa Romeo Giulia GTA oraz GTAm, bo taka jest ich oficjalna nazwa, stanowią pewnego rodzaju podsumowanie dotychczasowej działalności producenta. Rozwinięcie skrótu GTA brzmi Gran Turismo Alleggerita i oznacza po prostu znacznie lżejszy wariant samochodu. W przypadku nowych wersji modelu Giulia mówimy o naprawdę sporych zmianach, a kuracja odchudzająca nie oznacza spadku masy o kilka kilogramów, ale o wynik przekraczający aż 100 kilogramów, co można uznać za spore osiągnięcie.
Zacznijmy od jednostki napędowej, bo to ona wzbudza najwięcej emocji. Mówiło się o wielu propozycjach, ale finalnie stanęło na wartości 540 KM zamiast standardowych 510 KM. To nieco mniej niż zakładane początkowo 620 KM, ale dalej spory przyrost. W przypadku wersji GTA mówimy o masie samochodu mniejszej aż o 100 kg względem Quadrifoglio, które już jest wersją odchudzoną modelu Giulia. Osiągnięto to dzięki użyciu włókna węglowego na masce, błotnikach oraz zderzakach i takich elementach jak splitter czy tylny spoiler. Czas potrzebny na osiągnięcie pierwszej setki to zaledwie 3,6 sekundy (Quadrifoglio potrzebuje 3,9 sekundy). Prędkość maksymalna zdaje się być dalej ograniczona na 310 km/h. No dobrze, ale co w przypadku, gdy chcemy czegoś więcej?
Tutaj pojawia się Alfa Romeo Giulia GTAm, czyli wersja jeszcze bardziej ekstremalna i różni się w zasadzie tym, że ma tylko 2 fotele w środku, 6-punktowe pasy bezpieczeństwa, klatkę oraz bardzo ciekawie umieszczoną gaśnicę za przednimi fotelami. Obie wersje mają rozstaw kół zwiększony o 5 centymetrów oraz szersze nadkola, przez co mamy wrażenie, że nowa Giulia jest bardzo szerokim samochodem. GTAm ma znacznie większe tylne skrzydło oraz pokaźnych rozmiarów dyfuzor i ogólne wrażenie jest takie, że GTAm to typowo torowa zabawka, a GTA to całkiem udany sleeper.
W środku króluje Alcantara, a w przypadku GTAm znajdziemy kubełkowe fotele z 6-punktowymi basami bezpieczeństwa. GTA jest nieco bardziej cywilizowana, dlatego też mamy dwa rzędy siedzeń i fotele kubełkowe, lecz w bardziej codziennej wersji. GTAm ma również znacznie lżejsze szyby, ale w obu autach jest sporo Alcantary praktycznie wszędzie, gdzie to tylko możliwe. Jeśli ktoś myśli o luksusie i komfortowym podróżowaniu to ani GTA ani GTAm nie są dla niego, bo to auta nastawione na osiągi.
Ceny jeszcze nie podano, ale tanio nie będzie. Pierwsze 500 osób, które zamówi GTA lub GTAm może liczyć na dodatki w postaci specjalnego kasku oraz stroju kierowcy wyścigowego Alpinestars. Przygotowany został również specjalny kurs Alfa Romeo Driving Academy, który ma za zadanie zaznajomić przyszłych właścicieli z samochodem. W końcu nie mówimy tutaj o aucie codziennym, ale prawdziwej torowej zabawce w ulicznym wydaniu. Jak na razie auto ma być dostępne tylko w Europie, więc możemy się z tego powodu cieszyć. Ciekawe ile sztuk GTA oraz GTAm zawita do naszego kraju. Oby jak najwięcej!
Foto. materiały prasowe producenta
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.
Comments