W ostatnich latach ceny niektórych samochodów używanych wyraźnie wzrosły. Największą szansę na wzrost wartości mają oczywiście modele, które osiągną status klasyka. Przyjrzyjmy się samochodom, które mogą nie tylko przynieść sporo radości z użytkowania, ale mają również znaczną szansę na utrzymanie a nawet wzrost wartości.
Samochody się starzeją a klasyków przybywa
Lokowanie kapitału w samochód klasyczny kojarzy się czasem z zakupem niebotycznie drogiego modelu, który został wypuszczony w limitowanej serii, a do dzisiaj przetrwało tylko kilka egzemplarzy. Tymczasem również mniej egzotyczne samochody mogą zyskiwać na wartości. Patrząc na ogłoszenia widoczne na portalu otoklasyki.pl widać, że wśród samochodów z lat 60., 70. i 80. coraz częściej pojawiają się modele z lat 90. a nawet z początku XXI wieku. Część z nich ma wzrost wartości jeszcze przed sobą. Warunkiem jest oczywiście zachowanie samochodu w stanie jak najbliższym oryginału. Jakie modele mają szansę stać się cenionymi klasykami?
Klasyki z dziada pradziada
Niektóre modele są niemal skazane na bycie klasykiem. Kolejne generacje Volkswagena Golfa czy BMW serii 3 stawały się bardzo popularne, a zarazem oferowano je w wielu wersjach. Najrzadsze odmiany tych modeli z generacji na generację zyskiwały przychylność w oczach miłośników starszych samochodów.
Zarówno Golf I, jak i Golf II są uznawane za pełnoprawne klasyki. Najlepiej zachowane i doposażone egzemplarze w wersji GTI zyskują szczególnie wysokie ceny. Z uwagi na sporo „ubogich” i kiepsko zachowanych egzemplarzy Golfa III, trzecia odsłona nie jest tak mocno kojarzona z klasyczną motoryzacją. Jednak Golf III GTI coraz częściej bywa postrzegany jako samochód klasyczny, którego wartość z dużym prawdopodobieństwem wzrośnie.
W przypadku BMW serii 3 sytuacja wygląda bardzo podobnie. Seria 3 E30 stała się wśród miłośników tej marki prawdziwą ikoną. Następna generacja – E36, bywała natomiast wybierana przez młodych i niedoświadczonych kierowców. W efekcie na rynek trafiały zaniedbane oraz zniszczone egzemplarze i psuły jej wizerunek. Jednak wiele „gruzów” dokonało już swojego żywota, a dobrze zachowane BMW E36 w rzadkiej wersji rokuje coraz lepiej. Warto przyjrzeć się również kolejnej generacji BMW serii 3 – E46. Szczególnie cenione są oczywiście auta w nadwoziu cabrio oraz coupe – np. w wersji 330Ci, choć największym rarytasem z pewnością pozostaną wersje M-Power.
Nieśmiertelne kabriolety
Najprostszy sposób, aby uczynić samochód klasykiem to pozbawienie go dachu. Czy istnieje jakikolwiek stary kabriolet, który nie został klasykiem? Być może tak, jednak samochody w tym nadwoziu stają się klasykami szczególnie często. Można ich z powodzeniem szukać w Kraju Kwitnącej Wiśni. Modele takie jak Mazda MX-5 pierwszej generacji, Toyota MR2, czy Honda S2000 stają się coraz bardziej pożądane i cenione w oczach koneserów motoryzacji.
Wśród kabrioletów, które są postrzegane jako szansa na lokatę kapitału, wymieniane są nie tylko roadstery z Japonii. Dobrym przykładem jest Mercedes SL generacji trzeciej – R107 i czwartej – R129 Ich ceny kształtują się obecnie na poziomie 50-150 tysięcy złotych. Ceny dwóch pierwszych generacji Mercedesa SL osiągają 150 tysięcy euro. Chociaż młodsze modele niekoniecznie osiągną tak wysoki pułap cenowy, to i tak są uznawane za dosyć pewną lokatę kapitału.
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.