Torowa zabawka na bazie Aventadora? Tak, nazywa się Lamborghini Essenza SCV12, ma 830 KM i waży około 1380 kg. Zainteresowany?
Czekaliśmy i czekaliśmy, a Lamborghini nie dawało nam spokoju prezentując kolejne zdjęcia zakamuflowanego modelu. Ale wreszcie się doczekaliśmy, a Essenza SCV12 pokazane zostało w pełnej krasie. Dostaliśmy również nową nazwę dla modelu, która nie jest jedynie zlepkiem liter i cyfr. Najnowszy byk z korridy w Sant’Agaty nazywa się bowiem Essenza i tak jak to wcześniej było zapowiadane, nie dane nam będzie zobaczyć go na publicznych drogach.
Tak naprawdę większość danych technicznych od dłuższego czasu nie była tajemnicą. Jednakże dla tych, którzy nie mieli okazji się jeszcze zapoznać z parametrami nowego Lambo, już streszczam. Wóz powstały na bazie Aventadora wyposażony będzie w dobrze wszystkim znane 6,5 litrowe V12, z którego tym razem wyciśnięto aż 830 koni mechanicznych i to bez zastosowania napędu hybrydowego jak w przypadku modelu Sian. W porównaniu do drogowych byków wprowadzono spore zmiany w układzie przeniesienia napędu. Moc przekazywana jest jedynie na tylne koła przez sześciobiegowy automat. Wszystko to w celu optymalizacji osiągów na torze.
Imponujące są również liczby, które poznaliśmy dopiero teraz. Dzięki zastosowaniu monokoku z włókna węglowego, stosunek masy do mocy wynosić ma 1,66 kilograma na jeden koń mechaniczny. Dzięki temu, choć masa Essenzy nie została podana, łatwo przeliczyć można, że oscylować ona będzie w okolicach 1380 kg. Pojazd ten generuje znacznie więcej docisku niż w przypadku samochodów GT3. Mowa tutaj o 1200 kilogramach przy prędkości 250km/h. Essenza ponadto ma być pierwszym samochodem GT zaprojektowanym zgodnie z zasadami bezpieczeństwa prototypów FIA.
„Essenza SCV12 reprezentuje najczystsze wrażenia z jazdy po torze, jakie może zaoferować nasza marka, inżynieryjne osiągnięcie, który podkreśla nierozerwalny związek między naszymi samochodami a torowym asfaltem”
powiedział Stefano Domeniciali, szef Automobili Lamborghini
Produkcja modelu limitowana jest do jedynie 40 egzemplarzy, a każdy właściciel należeć będzie do „ekskluzywnego klubu”, który zapewni im specjalne programy jazdy po torach, ale również przechowywania w specjalnych garażach w Sant’Agata, do których całodobowe nagrania monitoringu sprawdzić będzie można za pomocą aplikacji. W przyszłym roku sesje jazd odbyć się na licznych obiektach homologacji Grade 1 (najwyższa homologacja torów wyścigowych), a towarzyszyć ma im pięciokrotny zwycięzca Le Mans a obecnie kierowca fabryczny Lamborghini Squadra Corse, Emanuele Pirro.
Foto. materiały prasowe producenta
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.
Comments