Choć już nieoficjalnie poznaliśmy najnowsze dziecko rodziny Black Series, to jednak na oficjalne potwierdzenie wciąż musimy czekać do 15 lipca
Od zawsze logo AMG towarzyszyło modelom Mercedesa wyróżniającymi się emocjami. Jednak czasem nawet te trzy litery nie wystarczały, by wyrazić osiągi czy wyjątkowość danej wersji. Wtedy właśnie zaczęto je nazywać Black Series. Najbardziej ekstremalne i wyczynowe modele, które, choć sygnowane znaczkiem AMG, są poziom wyżej. Niestety od 6 lat Mercedes nie posiada żadnego modelu z logiem Black Series w ofercie. Ostatnim był niesamowity SLS AMG Black Series, którego 6.2-litrowa jednostka osiągała aż 631 koni. Był to prawdziwy brutal, który już w momencie premiery stał się obiektem pożądania kolekcjonerów z racji swojej wyjątkowości.
Wielce prawdopodobne, że podobnie stanie się z nowym modelem z takim logiem. Mowa oczywiście o AMG GT R Black Series. Oficjalnie zaprezentowany na zdjęciach zupełnie nie przypomina dotychczasowych modeli AMG GT. Już po samym wyglądzie możemy stwierdzić, że jest dużo mocniejszy niż inne wersje tego auta. Ogromny spoiler czy powiększony grill pokazują, że to auto jest gotowe do bicia rekordów na torach. Spore wrażenie będą robić również liczby. Z 4-litrowej V8 wyciśnięto prawdopodobnie około 720 koni. To skok o 135 koni względem „zwykłego” AMG GT R. Zmianie uległa większość podzespołów. Hamulce, zawieszenie, aerodynamika, wszystko zostanie ulepszone tak, by osiągać jak najlepsze rezultaty na torze.
Choć kilka rzeczy wciąż owianych jest tajemnicą, znamy już datę oficjalnej premiery. Już 15 lipca poznamy wszystkie szczegóły. Cena również pozostaje zagadką, choć zapewne tanio nie będzie. Nowy BS ma wszelkie atuty by powtórzyć sukces poprzedników. Bez wątpienia stanie się obiektem pożądania nie tylko uczestników TrackDayów na Nurburgringu, ale również kolekcjonerów.
Foto. Facebook producenta
Redaktor | Fotograf
Comments