Po wielkiej aferze Dieselgate przyszedł czas odrabiania strat dla Volkswagena i skorzystają na tym pracownicy, którzy dostaną premię w wysokości 5600 dolarów
Gdy wszyscy już podliczyli zyski (lub straty) w 2019 roku, Volkswagen może pochwalić się wzrostem sprzedaży w USA o 2,6% w zestawieniu rok do roku. To całkiem dobry wynik w momencie, gdy rynek samochodów osobowych przechodzi dosyć trudny czas. Jednak Volkswagen ma co świętować, bo zaczyna odrabiać starty powstałe w wyniku długiej afery Dieselgate, która markę kosztowała bardzo dużo. Lekarstwem na to mają być nowe modele elektryczne, w tym ID.3, który miał już premierę oraz ID.4, którego niebawem zobaczymy. Producent postanowił podziękować ludziom, którzy stoją za sukcesem marki, dlatego wszyscy pracownicy Volkswagena (niestety na razie tylko w Stanach) dostaną premię w wysokości 5600 dolarów. To dosyć duża kwota, więc wszyscy powinni być zadowoleni.
Nie ma jeszcze informacji czy na podobny ruch zdecydują się oddziały marki w innych zakątkach świata, lecz nie ulega wątpliwości, że byłby to bardzo miły gest. Jakby nie patrzeć, to od ludzi pracujących na liniach produkcyjnych sporo zależy i ich tempo pracy ma spory wpływ na liczbę wyprodukowanych egzemplarzy. Dlatego też motywacja zespołu poprzez premię (i to nie małą) wydaje się trafioną decyzją. Jednak Volkswagen nie może spoczywać na laurach i długo cieszyć się zyskami, bo za rogiem stoi bardzo ciężka sytuacja, która znajdzie swoje odzwierciedlenie już niedługo, bo za 9 miesięcy, kiedy ponownie będziemy liczyć zyski i straty.
Mowa o ogólnym przestoju światowej gospodarki spowodowanym epidemią koronawirusa. Dla producentów to ciężki czas, bo wiele fabryk w Azji stoi z powodu wysokiego ryzyka zakażeniem, a wirus dotyka również Europę. Nawet jeśli ludzie w jednej fabryce mogą pracować to brakuje im części, które pochodzą z innej fabryki. Sytuacja nie wygląda za ciekawie, szczególnie, że w najbliższym czasie na rynek ma wejść nowy model ID.4, czyli terenowe wcielenie elektryka od Volkswagena. Oby sytuacja uległa poprawie, bo za rok o tej porze może się okazać, że będziemy pisać o kilku procentowej stracie, a nie zyskach i to u każdego producenta, nie tylko u Volkswagena.
Foto. materiały prasowe producenta
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.
Comments