Samochody elektryczne ostatnio przejmują rynek, a Volkswagen ID.1 może być idealną propozycją do zakorkowanego miasta pełnego smogu i zanieczyszczeń
Jakiś czas temu pisaliśmy, że Volkswagen planuje wprowadzić pojazd o nazwie ID.1, który będzie oparty na platformie MEB w nieco skróconej wersji. Volkswagen ID.1 miałby być tak naprawdę lepszą wersją modelu e-UP!, czyli elektrycznego super mini od niemieckiego producenta, które możemy zobaczyć chociażby w Skodzie jako Citigo-e iV lub w Seacie jako Mii (niedostępny na naszym rynku). Jednak ID.1 ma być “lepszy” i zmiany będą znaczne, chociaż każdy kto widział model ID.3 w wersji produkcyjnej nie powinien być bardzo zdziwiony, bo cała seria ID ma bardzo zbliżony do siebie design, który obecny jest w każdym nowym produkcie. Jak zatem będzie wyglądał Volkswagen ID.1?
Zacznijmy od tego, że pojawiły się głosy sugerujące podobieństwo do Fiata Pandy. Dosyć osobliwe stwierdzenie, ale trochę tak jest, bo przez bardzo krótkie nadwozie i wyższe zawieszenie auto daje złudzenie, jakoby byłoby bratem włoskiego rywala. Grafik występujący pod pseudonimem Auto Notícias, przygotował rendery, które obrazują prawdopodobny wygląd samochodu. To co się rzuca w oczy to plastikowe obudowy wokół nadkoli w kolorze czarnym. Szczerze wątpię, aby Volkswagen zdecydował się na to w finalnej wersji, bo wygląda to nieco jak najtańsza propozycja z konfiguratora. Mimo to auto nawet w takiej wersji zachowuje klasę i co najważniejsze, jest świeże.
Obecnie e-UP! nie ma powalających osiągów, bo oferuje 260 km zasięgu przy prędkości maksymalnej na poziomie 130 km/h. Czas potrzebny na rozpędzenie się do setki to prawie 12 sekund, a baterie mają pojemność 36,8 kWh. Nowy ID.1 ma być lepszy, bo Seat dostał zadanie opracowania nowej platformy BEV, czyli skróconej wersji platformy MEB dla małych samochodów. BEV będzie wykorzystywany w całej grupie VAG i ma mieć jedną najważniejszą cechę – cena początkowa mniejsza niż 20 000 euro. Auta zrobione na tej platformie nie będą dłuższe niż 4 metry i ma ona pozwolić na adaptację głównie technologii elektrycznej. 80 tysięcy za miejskiego elektryka? Sprawa do poważnej dyskusji, ale życzymy Volkswagenowi powodzenia w konstruowaniu nowych pojazdów elektrycznych i rozwijaniu elektromobilności.
Foto. auto_noticias via Instagram
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.