Redaktor | Fotograf

Volkswagen Amarok to bez wątpienia jeden z najpopularniejszych europejskich pick-upów. Stąd też decyzja niemieckiej marki o kontynuacji produkcji. Aby wciąż zachować dotychczasową popularność, pick-up będzie musiał być bardzo dopracowany. Tym razem jednak, Amarok będzie dzielił wiele elementów z Fordem Rangerem. Co wyjdzie z tego połączenia?

Segment pick-upów nigdy nie był królem popularności w Europie. Pomimo tego ma swoją niszę na rynku, którą producenci starają się wypełnić. Jednym z nich jest Volkswagen, którego przedstawicielem w tym segmencie jest oczywiście Amarok. Pierwsza generacja tego modelu była obecna na rynku od 2009 roku. W Europie wycofaną ją w 2020 roku, a na następcę przyszło nam czekać aż do teraz. Co ciekawe, Amarok będzie dzielił wiele elementów z nowym Fordem Rangerem, co jest owocem współpracy pomiędzy obiema markami. Volkswagen postarał się jednak, aby ich model znacznie się wyróżniał.

Volkswagen Amarok nowej generacji zaprezentowany - bliźniak Rangera

Z zewnątrz ciężko będzie pomylić oba modele. Volkswagen zadbał o to, aby pick-up nawiązywał do pozostałych modeli marki, a także do swojego poprzednika. Amarok będzie oferowany w dwóch odmianach nadwozia. Do wyboru będzie pojedyncza lub podwójna kabina. Długość tej drugiej to aż 5350 milimetrów. W porównaniu z poprzednikiem, Amarok urósł w każdym kierunku. Jego maksymalna ładowność wynosi teraz aż 1160 kilogramów. Standardem w pick-upie będą koła 17-calowe, jednak w bogatszych wersjach wyposażenia, ich wielkość może wzrosnąć aż do 21 cali. Wnętrze będzie czerpało garściami z Forda Rangera, włącznie z ekranem inforozrywki. Jedynie jego grafiki będą pochodziły z Volkswagena.

Volkswagen Amarok nowej generacji zaprezentowany - bliźniak Rangera

Co ciekawe, Amarok będzie oferowany z dwoma opcjami napędu 4×4. Jeden będzie oferował dołączaną przednią oś, drugi natomiast stały napęd na 4 koła. W gamie znajdą się cztery jednostki wysokoprężne 2.0 TDI o mocy od 150 do 210 koni mechanicznych. Dla osób potrzebujących więcej mocy i momentu, w ofercie znajdzie się także 3.0 TDI o mocy 241 lub 252 koni mechanicznych. Mocniejsze jednostki będą oferowane z 10-biegowym automatem, natomiast słabsze z 6-biegowym manualem lub automatem.

Foto. materiały prasowe producenta

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *