Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Mogłoby się wydawać, że GT86 to model niszowy, ale sukces jaki udało się osiągnąć przez ostatnie 8 lat sprawia, że dla Toyoty to kluczowy model sportowy

Gdy Toyota pokazała swój owoc współpracy z BMW, czyli nową GR Suprę to wiele osób w wątpliwość poddawało słuszność takiej kooperacji i uważali, że taki producent jak Toyota powinien pracować sam. Jednak warto przypomnieć, że w 2012 roku powstał model GT86, który był bliźniaczy do Subaru BRZ i Scion FR-S. Owszem, Toyota ma 20% udziałów w narce Subaru, a Scion oficjalnie w pełni do niej należy, ale nie zmienia to fakty, że była to kooperacja między co najmniej dwom markami i nadzwyczaj dobrze się udała. Dlaczego? Ano dlatego, że auto jest na rynku już 8 lat, następca nie został jeszcze oficjalnie zapowiedziany, a klienci wciąż chętnie wybierają ten model. Jednak nie da się ukryć, że porównując GT86 i GR Suprę widać bardzo dużą przepaść. Niekoniecznie na tle stylistycznym, bo akurat GT86 pozostaje wizualnie autem młodym, ale zarówno we wnętrzu jak i w aspektach technicznych.

Jak dowiedział się ostatnio serwis Autocar, nowa generacja GT86 ma pojawić się nie wcześniej jak w 2021 roku. Jednak data premiery jest najmniej istotna, bo ważniejszy jest fakt, że zmieni się nazwa modelu, bo od pewnego czasu Toyota polubiła przedrostek GR. Widzieliśmy już takie samochody jak GR Supra, GR Yaris czy koncept GR Super Sports, który ma być drogowym odpowiednikiem samochodu startującego w Le Mans Hypercars. Zatem łatwe stwierdzić, że nazwa GT86 nie pasuje za bardzo do nowego nazewnictwa, a zmienienie jednej literki nie powinno stanowić wielkiego problemu, więc możemy spokojnie wziąć za pewnik, że nowy model nie będzie nazywał się GT86 tylko GR86.

To jednak była kwestia nazewnictwa, a pojawia się jeszcze sprawa jednostki napędowej. Obecnie GT86 ma pod maską silnik B4 2.0i o mocy 200 KM. Jest to benzynowy silnik w układzie Boxer, który na obecną chwilę mocą nie powala. Początkowo wiele osób mówiło, że pod maskę nowej GT86 trafi silnik z modelu Supra, czyli 3.0 R6 o mocy 340 KM, lecz nie ma na to większych szans. Najbardziej prawdopodobna jest jednostka z modelu Ascent (tak, to SUV od Subaru, ale za to ma bardzo fajny silnik pod maską), czyli również Boxer, lecz o pojemności 2.4 litra. Standardowo ta jednostka generuje 255 KM, co stanowi już na początku dużą poprawę względem poprzedniej jednostki, a zapewne da się jeszcze sporo z tego silnika wyciągnąć, więc poziom 300 KM nie byłby nieosiągalny. Kwestia tylko czy Toyota pozwoli, aby GR86 zbliżyła się tak blisko do GR Supra.

Oprócz tego w nowej generacji Toyota ma przyłożyć się do wykonania wnętrza, bo wiele osób narzekało, że użyte materiały są bardzo budżetowe i psują odczucia z jazdy. W modelu Supra pokazali, że da się zrobić porządne wnętrze z dobrym systemem multimedialnym oraz materiałami wysokiej jakości. Jednak tutaj szczególnie Toyota (Subaru mniej) musi uważać na bliskość do modelu Supra, aby te modele na siebie nie naszły cenowo/mechanicznie, bo wychowanie konkurenta na swoich plecach nie jest dobrym rozwiązaniem, jeśli model GR86 ma się sprzedawać przez następne 8 lat bez zmian.

Foto. materiały prasowe Toyota

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *