Na początku tego roku mogliśmy usłyszeć o nowym modelu japońskiego producenta, który miałby być miejskim crossoverem na bazie modelu Yaris. Niecały miesiąc później znamy już pierwsze tajemnice, które skrywa ten tajemniczy model.

Producent właśnie potwierdził informacje o wprowadzeniu na rynek zupełnie nowego, jeszcze nienazwanego modelu. Producent wyjaśnia, że będzie oparty na platformie GA-B, na której budowana jest nowa generacja Yarisa. Jak wynika z informacji prasowych, crossover nie będzie tylko podwyższoną wersją miejskiego auta. Otrzyma również charakterystyczny wygląd i konstrukcję. To wszystko ma sprawić, że Yaris jako auto terenowe będzie prezentował się jako całkowicie nowy samochód.

„Nie będziesz musiał długo czekać na ostateczny projekt, a zobaczysz, że nie jest to tylko Yaris z obudową nadwozia i podniesionym zawieszeniem, ale całkowicie nowy i charakterystyczny model B-SUV o kompaktowym, dynamicznym designie i własną osobowość” tymi słowami Matt Harrison, wiceprezes wykonawczy Toyoty, potwierdza, że crossover nie będzie kolejną, standardową wersją z plastikowymi wstawkami i podniesionym zawieszeniem. Spekulacjom towarzyszy również szkic pojazdu sugerujący, że będzie miał on muskularny wygląd oraz będzie nieco wyższy od Yarisa. Mimo to, jak sugeruje raport z zeszłego tygodnia, będzie umieszczony niżej pod względem cen oraz wymiarów od C-HR.

Na ten moment Toyota zapowiada premierę nowego modelu jeszcze w tym roku. Nazwa modelu, plany ilościowe, ceny i terminy poznamy bliżej wprowadzenia na rynek daty sprzedaży. Japoński producent ma nadzieje, że nowy crossover okaże się rynkowym strzałem w dziesiątkę. Jak mówi wiceprezes wykonawczy koncernu: „ten model przyczyni się do sukcesu Yaris w Europie i razem spodziewamy się, że do 2025 r. pojazdy te będą stanowiły około 30 procent sprzedaży Toyoty w Europie”. Nowy B-SUV będzie produkowany razem w następną generacją Yarisa w fabryce Toyota Motor Manufacturing France (TMMF) w Valenciennes we Francji. Obecnie powstaje w niej Yaris trzeciej generacji.

Yaris

Foto. materiały prasowe Toyota

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *