Konkurencja w segmencie większych SUV-ów jest obecnie ogromna. Nie dziwi więc fakt, że poza stworzeniem modelu udanego, praktycznego i funkcjonalnego, należy się również wyróżnić z tłumu. W przypadku modelu Skoda Kodiaq Sportline nie jest to problem dzięki sportowemu charakterowi tej wersji.
Skoda Kodiaq drugiej generacji zadebiutowała już jakiś czas temu, jednak dopiero niedawno do gamy dołączyła odmiana Sportline. Właśnie taką wersję otrzymałem do testu i sprawdziłem, czy dobrze pasuje ona do napędu plug-in. Zapraszam do przeczytania testu rodzinnego SUV-a.

Wygląd zewnętrzny – Skoda Kodiaq Sportline wyróżnia się z tłumu
Testowana Skoda Kodiaq Sportline posiada nieco bardziej sportową stylistykę niż pozostałe odmiany auta. Stylistyka zewnętrzna zdecydowanie może się podobać. Czerwony kolor w połączeniu z czarnymi akcentami i grillem, a także dziewiętnastocalowymi felgami prezentuje się świetnie. W tylnej części nadwozia znajdziemy blendę łączącą tylne lampy, a przedni grill w opcji jest podświetlany. Kodiaq jest masywny, jednak zdecydowanie nie jest ciężki w odbiorze. Względem poprzedniej generacji możemy również mówić bardziej o ewolucji dotychczasowego designu niż zdecydowanych zmian.
Klienci mają do wyboru bogatą paletę kolorów, do testowanej odmiany świetnie pasuje kolor czerwień Velvet, który pojawił się właśnie w testowanym egzemplarzu. W przypadku wersji Sportline klienci nie mają wyboru w przypadku felg.

Wnętrze
Masywne wymiary Skody Kodiaq widać również we wnętrzu. Jest ono bardzo przestronne, a miejsca nie będzie brakować żadnemu podróżującemu. W przedniej części znajdziemy między innymi wygodny regulowany podłokietnik, a także sportowe fotele, które są bardzo wygodne, a jednocześnie zapewniają dobre trzymanie boczne. W drzwiach znajdziemy oczywiście parasole. Tylna część samochodu posiada między innymi wygodny podłokietnik, a także osobną strefę klimatyzacji. W opcji znajdziemy także podgrzewane fotele z tyłu. Pod względem przestrzeni spokojnie zmieści się tam trzech podróżnych, jednak w dłuższej trasie wygodnie będzie raczej tylko dwóm. Będą oni jednak podróżowali w naprawdę w godnych warunkach. Przestrzeń na nogi oraz na głowę jest ogromna.
Pod względem materiałów Kodiaq Sportline również stoi na bardzo wysokim poziomie, w czeskim SUV-ie znajdziemy wszechobecną Alcantarę, która w połączeniu ze skórą robi świetne wrażenie. Nie znajdziemy za to twardych plastików, a nawet schowki w przednich drzwiach są obszyte materiałem. Spasowanie również stoi na wysokim poziomie, nic nie trzeszczy podczas jazdy, jednak część plastików, zwłaszcza na pokrętłach, potrafi dość mocno ruszać się pod naciskiem. Kodiak posiada wiele praktycznych rozwiązań simply clever, które są znakiem rozpoznawczym Skody. Z przodu znajdziemy też między innymi dwa schowki przed fotelem pasażera, a także dwa regulowane uchwyty na napoje oraz duże schowki w drzwiach.

Bagażnik – Skoda Kodiaq Sportline jest bardzo pojemna
Skoda Kodiaq jak na SUV-a przystało, posiada ogromny bagażnik. Ma on pojemność 745 litrów. Po złożeniu foteli, co możemy zrobić z poziomu bagażnika, wartość ta wzrasta do 1194 litrów. Znajdziemy w nim wiele praktycznych rozwiązań, takich jak złącze 12V, oświetlenie LED, a także schowek pod podłogą. Z racji, że jest to hybryda plug-in, świetnie nadaje się on na schowanie kabli do ładowania. Bagażnik jest oczywiście sterowany elektrycznie z wnętrza lub przy pomocy pilota.

Osiągi i wrażenia z jazdy
Skoda Kodiaq w wersji plug-in jest samochodem bardzo wygodnym. Przede wszystkim układ napędowy jest nastawiony na komfort, a także maksymalne wykorzystanie silnika elektrycznego. W przypadku dużego naładowania baterii silnik spalinowy włącza się naprawdę sporadycznie, w zasadzie tylko, gdy potrzebujemy maksymalnej mocy samochodu. Osiągi stoją na przyzwoitym poziomie, Sprint do setki zajmuje około 8 sekund, natomiast prędkość maksymalna to 230 km/h. O ile w przypadku Skody Superb z takim układem napęd na przód nie był przeszkodą, o tyle w większym SUV-ie z pewnością byłby on bardziej użyteczny.
Zawieszenie również nastawiona jest raczej na komfort, testowany egzemplarz posiada zawieszenie adaptacyjne DCC. Możemy sterować nim przy użyciu trybów jazdy lub w trybie indywidualnym dostosować go dokładnie pod nasze oczekiwania. W zależności od nastawienia zawieszenie utwardza się lub staje się bardziej miękkie. Dzięki temu wszystkie nierówności pokonywany są bardzo płynnie, a w trybie sport Kodiaq nadal może prowadzić się bardzo pewnie.

Systemy bezpieczeństwa
Skoda Kodiaq jak na rodzinne auto przystało, posiada wiele rozbudowanych systemów bezpieczeństwa. Przede wszystkim są to: asystent pasa ruchu, asystent martwego pola, a także adaptacyjny tempomat z systemem travel assist. Wszystkie systemy działają sprawnie, a także dobrze współpracują z kierowcą, dzięki czemu podróż staje się wygodna i bezpieczna. Asystent znaków drogowych nie zawsze jednak radzi sobie dobrze, więc warto go zmodyfikować lub wyłączyć całkowicie.
Jeśli chodzi o asystentów parkowania, testowany egzemplarz posiada kamery cofania, a także czujniki parkowania dookoła samochodu. Jakość kamery cofania stoi na dobrym poziomie, a także posiada ona szerokokątny tryb, który znacznie ułatwia wyjazd z miejsca parkingowego. W opcji można wybrać kamery 360 stopni.

Spalanie
Pod względem spalania Skoda Kodiaq plug-in musi być rozpatrywana w dwóch scenariuszach. Jeśli mamy w pełni naładowaną baterię, w trasie spalanie będzie dużo niższe. Możemy jednak wybrać, aby albo jechać pewien dystans przy pomocy jedynie prądu, a następnie jedynie przy pomocy napędu spalinowego albo zdecydować się na korzystanie z możliwości hybrydy. Wtedy będziemy zużywać część prądu elektrycznego, jednak spalanie silnika spalinowego będzie niskie. W takim wypadku na drogach ekspresowych możemy zejść do poziomu 6,5 l na 100 km, a na autostradzie do poziomu około siedmiu lub 7,5 l na 100 km.
Hybryda plug-in najlepiej sprawdza się w mieście i podczas jazdy podmiejskiej. Możemy wtedy liczyć na duże odzyskiwanie energii, a sporą część dystansu przejedziemy na samym prądzie. Dzięki temu spalanie w mieście nawet przy rozładowanej baterii może wynieść około 5 l na 100 km. W przypadku gdy nie mamy już baterii, na drodze ekspresowej zużycie paliwa będzie wynosiło około 7,5 l na 100 km, natomiast spalanie na autostradzie wyniesie około 8,5 l na 100 km. Są to akceptowane wartości jednak gdy ktoś chce pokonywać dłuższe dystanse, może swoją uwagę skupić na silniku diesla, który również jest oferowane w Skodzie Kodiaq. W porównaniu do odmiany PHEV znajdziemy tam także większy zbiornik paliwa.

Cennik
Ceny nowej Skody Kodiaq rozpoczynają się od 178 150 zł za odmianę Selection w wersji 1.5 TSI. Hybryda plug-in w tej samej wersji wyposażeniowej to wydatek minimum 208 300 zł, natomiast odmiana Sportline plug-in kosztuje minimum 232 300 zł. Testowany egzemplarz kosztował 247 900 zł przede wszystkim przez dodanie takich dodatków jak: lakier Czerwień Velvet Metalizowany, Pakiet Light&View Plus, Pakiet Performance (z zawieszeniem DCC) oraz Pakiet Technology 13” Basic.
Podsumowanie
Skoda Kodiaq w wersji PHEV jest świetnym wyborem jeśli mieszkamy w okolicach miasta i na co dzień nie pokonujemy ogromnych dystansów. Dodatkowym plusem będzie tanie źródło prądu do ładowania samochodu w postaci np. fotowoltaiki, dzięki czemu przez większość czasu będziemy wykorzystywać jedynie napęd elektryczny. Skoda Kodiaq będzie znakomitym wyborem dla kogoś poszukującego rodzinnego SUV-a, a w razie potrzeby częstszego wykorzystywania go na trasie można spokojnie zaopatrzyć się w jednostkę TDI.
Za udostępnienie auta do testu dziękujemy Skoda Polska
Galeria zdjęć

















Skoda Kodiaq Sportline PHEV
testowany egzemplarz 247 900 zł (od 232 300 zł)Redaktor | Fotograf