Skoda Enyaq doczeka się dziś oficjalnej premiery w Polsce. Nie będzie więc chyba lepszego momentu na zebranie wszystkich informacji o tym aucie.

Już dzisiaj premierę w kraju nad Wisłą będzie mieć pierwszy w pełni elektryczny SUV czeskiej marki. Skoda Enyaq przeciera szlaki dla naszych sąsiadów z południa, a my mieliśmy okazję dowiedzieć się o nim więcej już wczoraj na przedpremierowej prezentacji. Oto najważniejsze informacje dotyczące Enyaqa.

Podczas projektowania tego samochodu, Skoda postawiła na bardziej agresywny wygląd. Nowy SUV czeskiej marki jest o kilka centymetrów niższy i szerszy od Kodiaqa, co dodaje mu dynamiki. Linia dachu jest dość delikatna, lecz dobrze komponuje się z tyłem pojazdu, który nie wyróżnia się niczym wielkim względem innych modeli Skody. W oczy i tak najbardziej rzuca się bardzo duży grill oraz wloty powietrza. Enyaq robi wszystko, by przykuwać swoją aparycją uwagę na drodze.

LED-owe światła Skoda Crystal Lightning z technologią Matrix mają pomóc w oszczędzaniu energii oraz w jeszcze lepszym doświetlaniu drogi. Warto też zwrócić uwagę na naprawdę spore 21-calowe felgi. Skoda idzie również za ciosem w kwestii ekologii i nie sprowadza tego słowa wyłącznie do wsadzenia pod maskę silnika elektrycznego – fotele i wnętrze wykonane są z domieszką eko-materiałów.

Na tle stonowanego wnętrza dość mocno wyróżnia się spory, 13-calowy ekran dotykowy. Wystaje on w znaczny sposób poza obrys deski rozdzielczej, co może rodzić wątpliwości odnośnie komfortu jego użytkowania podczas jazdy i ewentualnego negatywnego wpływu na widoczność, szczególnie w nocy.

Skoda Enyaq

Co warto podkreślić, Skoda Enyaq otrzyma wersję nie tylko z napędem na cztery koła, ale również na samą tylną oś. Na niej też umieszczono silnik, lecz w wersji na cztery koła w przedniej części pojazdu zamontowana będzie również dodatkowa jednostka wspomagająca. Takie rozwiązania mają przynosić korzyści w ruchu miejskim – samochód jest według zapewnień Czechów wyjątkowo zwrotny jak na swoje mimo wszystko niemałe gabaryty. Na premierę przewidziany jest jedynie wariant z napędem z tyłu.

Skoda Enyaq jest wyposażona w multum systemów, które mają poprawiać bezpieczeństwo podczas jazdy. Są to między innymi asystent podróży z proaktywnym tempomatem, wspomaganie jazdy w korku, asystent parkowania, funkcja wykrywania pieszych, hamulec anty-kolizyjny czy szereg czujników mających pomóc nam w uniknięciu nieprzyjemnych zdarzeń na drodze. Ciekawym rozwiązaniem wartym wspomnienia jest też sposób uruchamiania silnika. Dzięki czujnikowi w siedzeniu, samochód będzie gotowy do jazdy od razu po zajęciu miejsca przez kierowcę.

Skoda Enyaq

Kluczowym czynnikiem w aucie elektrycznym jest wielkość akumulatorów. W wersji 50 pojemność wynosi 55 kWh, co daje zasięg do 340 km. Odmiana 60 to już 62 kWh i 390 km możliwych do przejechania na jednym ładowaniu. Model oznaczony numerem 80 z pojemnością rzędu 82 kWh daje nam już jednak naprawdę sporą wartość, bo aż 510 kilometrów. 80-tkę będzie można ładować opcjonalnie nawet z mocą 125 kW. Słabsze warianty będą zaś współpracowały z maksymalną mocą 50 kW. Producent przygotował dla klientów program MySkoda Powerpass, który pozwoli na wspólne rozliczanie ładowań od różnych operatorów ładowarek publicznych. Czesi oferują również Wallboxa, który w domu będzie pozwalał na ładowanie auta z mocą do 11 kW.

Serce nowego dziecka Skody w zależności od wersji będzie mieć na razie od 150 do 204 koni mechanicznych. Na razie, ponieważ wraz z wejściem do salonów wersji AWD zadebiutują również mocniejsze warianty – odpowiednio 265 koni w modelu 80x iV oraz 306 koni w vRS iV. Enyaq wyposażony jest również w łopatki, którymi możemy zarządzać natężeniem rekuperacji.

Wciąż nie poznaliśmy cennika elektrycznego SUV-a od Skody. Według producenta, ma on się pojawić na przełomie 2020 i 2021 roku.

Skoda Enyaq

Foto. materiały prasowe producenta

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *