Countach stał się już ikoną popkultury, a jego linia jest ponadczasowa. W związku z tym prezentacja modelu o tej samej nazwie to nie lada wydarzenie. Jednak czy nowy Countach będzie w stanie sprostać wyzwaniu i także stanie się kultowy?
Producenci uwielbiają wracać do modeli, które przyniosły im popularność. Dla Lamborghini bez wątpienia jest nim Countach. Model ten stał się już wręcz ikoną popkultury i wystąpił w wielu filmach. W związku z tym, Włosi zdecydowali się wrócić do tej nazwy. Nowy model o tej samej nazwie został właśnie zaprezentowany i już niedługo wejdzie do produkcji. Już na pierwszy rzut oka widać, że nie tylko nazwą nawiązuje do kultowego modelu.
Z zewnątrz w oczy rzucają się przede wszystkim tylne lampy. Od razu widać, że choć oczywiście wykonane w zupełnie nowej technologii, nawiązują do Countacha z lat 70. Również ogólna linia tyłu jest bardzo podobna do kultowego modelu. Końcówki wydechu także są umiejscowione niemal identycznie. Niestety, z przodu zabrakło wysuwanych reflektorów, z którego słynął poprzednik. Jednak mimo tego i tutaj udało się zachować elementy podobne do pierwowzoru. Pojawił się na przykład charakterystyczny wlot na masce. Również felgi nawiązują do klasycznego Countacha. Wnętrze jest podobne jak w Sianie, jednak znajdziemy w nim kilka napisów Countach oraz nawiązań do poprzednika.
„Countach LPI 800-4 to wizjonerski samochód chwili, podobnie jak jego poprzednik. Jedna z najważniejszych ikon motoryzacji, Countach nie tylko ucieleśnia założenia projektowe i inżynieryjne Lamborghini, ale reprezentuje naszą filozofię odkrywania granic na nowo, osiągania nieoczekiwanego i niezwykłego oraz, co najważniejsze, bycia „obiektem marzeń”. Countach LPI 800-4 składa hołd temu dziedzictwu Lamborghini, ale nie jest retrospekcją. Jest wyobrażeniem, jak kultowy Countach z lat 70. i 80. mógł wyewoluować do elitarnego supersportowego modelu tej dekady. Podtrzymuje tradycję Lamborghini polegającą na zaglądaniu w przyszłość, odkrywaniu nowych ścieżek projektowania i technologii, jednocześnie celebrując DNA naszej marki. To Lamborghini, które z natury wyraża trwałą i emocjonalną moc marki: zawsze inspirujące i ekscytujące do oglądania, słuchania, a przede wszystkim jazdy”.
Stephan Winkelmann, prezes i dyrektor generalny Automobili Lamborghini
W kwestii technicznej, można powiedzieć, że nowy Countach łączy tradycję z nowoczesnością. Z jednej strony znajdziemy tu V12 o pojemności 6,5 litra, jednak zostało ono połączone z układem elektrycznym. Całość jest niemal identyczna jak w modelu Sian. Sam silnik V12 rozwija moc 780 koni, jednak dzięki 35 konnemu elektrykowi, łączna moc to aż 815 koni mechanicznych. Całość trafia oczywiście na wszystkie koła, dzięki czemu osiągi są niesamowite. Do setki Countach przyspieszy w 2,8 sekundy, a więc o 2,8 sekundy szybciej niż protoplasta. Prędkościomierz zatrzyma się na 350 kilometrach na godzinę. Powstanie 112 sztuk, jednak Lamborghini nie podało informacji o cenie. Ta prawdopodobnie wyniesie ponad milion dolarów.
Foto. materiały prasowe producenta
Redaktor | Fotograf
Comments