Spodziewaliście się kolejnego Yarisa? Jasne, że nie, a tym bardziej nie jako Mazda2, która ma się pojawić już na początku 2022 roku wraz z innymi modelami
Już jakiś czas temu dowiedzieliśmy się, że Mazda nie zamierza wprowadzać nowych modeli na rynek do marca 2022 roku, aby do tego czasu opracować nową platformę i wypuścić kilka ciekawych modeli. Ta wizja jest dobra ideologicznie, bo producent chce skoncentrować swoje działania na jednym produkcie, który będzie stanowił trzon do dalszej pracy, co może się opłacić, jeśli produkt faktycznie będzie dobry i niezawodny, ale do tego czasu trzeba przecież jakoś istnieć. Brak nowych modeli to zły plan dla marki samochodowej, szczególnie w momencie, gdy chcemy atakować nowy dla nas segment, w którym faceliftingi to chleb powszedni, a nowe generacje ukazują się co kilka lat z całą masą poprawek w między czasie. Teraz na horyzoncie pojawia się Mazda2 w towarzystwie Toyoty GR Yaris.
Jeśli zastanawiacie się skąd najlepiej czerpać informacje na temat przyszłości firmy, to podpowiadamy – z dokumentów finansowych. Właśnie w takim dokumencie, Honda zawarła informacje o współpracy z innymi producentami. Wśród wielu stron dokumentu pojawia się zapis „dostarczony przez producenta model, oparty na Yaris THS [Toyota Hybrid System]”. Co to oznacza? Otóż przede wszystkim współpracę między Toyotą, a Mazdą, ale tego nie trudno się było domyślić. Poza tym wiemy, że w ciągu najbliższych dwóch lat (czyli okolice marca 2022), pojawi się Mazda2, która będzie tak naprawdę skrywała rozwiązania z Toyoty Yaris.
Co do jednostek napędowych to poza tym, że będzie hybryda, to nie wiemy nic. Ciężko coś tutaj zgadywać, bowiem normy emisji spalin trzeba spełnić, a w tym temacie Mazda ma pole do popisu. Czy się jej uda dostosować silniki do europejskich standardów? Zobaczymy, ale pytanie pojawia się następujące – czy powstanie Crossover na bazie Yarisa Mazdy2 nowej generacji? To jest ciekawa myśl, bo Yaris Cross powstanie, Lexus BX również, a i o Subaru też się mówi. Zatem na pewno jest możliwość, aby także Mazda pożyczyła co nieco i stworzyła na tej bazie swój odpowiednik. Pytanie czy odważą się to zrobić i gdzie w swoim “świecie premium” umieszczą ten model.
Foto. materiały prasowe producenta
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.