Redaktor | Fotograf

Wielu mówi, że Corvette straciła swój dawny charakter, a pozostał jedynie porządny silnik, ale czy aby na pewno tak się stało?

Wszystko jest już jasne! Dzisiaj około 4 nad ranem Chevrolet pokazał nam swoje najnowsze dzieło, czyli Corvette C8 Stingray. Pomimo wielu przecieków i informacji na jej temat, każdy oczekiwał oficjalnej prezentacji. Jedynym czego nadal nie byliśmy pewni co do nowej Corvetty to wnętrze i wyposażenie.

Corvette

Nowa generacja przyniesie nam dużą rewolucję, zarówno pod względem wizualnym jak i technicznym. Spokojnie, pod maską nadal pracować będzie V8 o pojemności 6.2 litra, jednak nie jest już ono w swoim klasycznym miejscu, a znalazło się tuż przed tylnią osią, zostało więc umieszczone centralnie. Spowodowało to znaczne przeprojektowanie samochodu z zewnątrz, zniknęła bardzo charakterystyczna długa maska, a w miejscu gdzie dawniej był silnik znajdzie się teraz miejsce na bagaż.

Corvette

We wnętrzu również zaszło dużo zmian. Znajdziemy teraz w nim dwa wyświetlacze, z których jeden zastąpił klasyczne zegary, a drugie pełni funkcję rozrywkowe. Cała deska rozdzielcza wydaje się być ustawiona w stronę kierowcy, a swoistą barierę między kierowcą a pasażerem stanowi długi panel z przyciskami, co jest raczej niespotykane.

Corvette

Moc nowej Corvetty również wzrosła i wynosi teraz 490 koni, co wraz z 8-stopniową skrzynią dwusprzęgłową zapewni świetne osiągi. Niestety nie będzie już dostępnej wersji z „manualem”, co może nie spodobać się niektórym entuzjastom jazdy dla przyjemności. Według Chevroleta nowy model przyśpieszy do setki w czasie mniejszym niż 3 sekundy, a to już poziom Ferrari 488 czy Porsche 911 Turbo S.

Chevrolet

Jednak jaką cenę przyjdzie nam zapłacić za nowego Chevroleta Corvette? W USA cena wystartuje od 60 tysięcy dolarów, co wydaje się wręcz niesamowitą okazją jak na taki samochód. Dzięki osiągom na poziomie supersamochodów już w podstawowej wersji, niewykluczone że znajdzie się na nią mnóstwo klientów.

Foto. materiały prasowe Chevrolet

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *