Kiedy Mopar zabiera się za tuning pojazdów od koncernu Chryslera, efektem końcowym zawsze jest petarda, jak w przypadku tego Challengera.
Każdemu pewnie zdarzyło się usłyszeć powiedzenie, że coś co jest do wszystkiego, jednocześnie jest do niczego. Choć nie zawsze jest to prawda, tak w motoryzacji zazwyczaj najlepszymi samochodami są te, które znane są z bycia wyśmienitym w określonym aspekcie. Nie inaczej jest w przypadku najmocniejszych odmian Dodge’a Challengera. Choć nie jest to pojazd uniwersalny, to nie można mu odmówić jednej rzeczy, którą robi najlepiej, czyli sprint na jedną-czwartą mili. Nie dziwota zatem, że przystosowanych pod prostą drag wersji kultowego już muscle cara wyrasta ostatnimi czasy jak grzybów po deszczu. W ten sposób swoje trzy grosze postanowił również dołożyć dobrze znany wszystkim fanom koncernu Chryslera tuner oraz dostawca części i usług serwisowych. Mowa tutaj oczywiście o firmie Mopar, która wreszcie zaprezentowała Challengera w wersji Drag Pak.
Pakiet ten został w gruncie rzeczy zapowiedziany już 10 miesięcy temu na zeszłorocznych targach SEMA w Las Vegas. Niestety na premierę tej wersji przyszło nam czekać aż do teraz, ze względu oczywiście na pandemię. Zamówienia według kolejności zgłoszeń mają być możliwe od 9 września, natomiast już teraz istnieje możliwość kontaktu w celu rejestracji.
Najmocniejszy Drag Pak w historii Mopara ma dysponować silnikiem Hemi o pojemności jedynie 5,8 litrów, jednakże nie podano jeszcze ile będzie krzesać koni. Bez wątpienia jednak nie będą to małe wartości, szczególnie patrząc na rozmiary sprężarki, której pojemność wynosi aż 3 litry (czyli dokładnie tyle samo co kultowy japoński silnik 2JZ z Toyoty Supry). To pozwolić ma na pokonanie jednej-czwartej mili w czasie jedynie 7,5 sekund.
Wóz w niemal całości został przystosowany do jazdy jedynie po prostej drag. Wnętrze zostało wybebeszone z niepotrzebnego badziewia, a w miejsce zaoszczędzonej masy zamontowano klatkę bezpieczeństwa homologacji NHRA, czyli najbardziej znanej organizacji drag-racingowej.
Produkcja tejże wersji Challengera ma się rozpocząć już w pierwszym kwartale przyszłego roku i będzie ona limitowana do jedynie 50 sztuk. Chętni zatem nie powinni zwlekać ani chwili. Cena za sztukę ma wynosić niemal 143,5 tysiąca dolarów, co przy obecnym kursie daje nam prawie 540 tysięcy złotych.
Foto. materiały prasowe producenta
Miłośnik motoryzacji i motorsportu. Staram się cieszyć pasją na różne sposoby – od dziennikarstwa, przez amatorską rywalizację na torze, po konstruowanie bolidów w ramach AGH Racing – zespołu Formuły Student.
Comments