Redaktor | Fotograf

Choć oczywiście mówimy o rzadkiej odmianie Häkkinen w idealnym stanie, nadal ciężko uwierzyć, że ktoś zapłaci tyle za starą A-Klasę. Jeśli jednak znajdzie się ktoś taki, sprzedawca będzie mógł zakupić za to nowiutkie A45 AMG. Czy pierwsza generacja Klasy A ma szansę na zostanie youngtimerem, skoro jej specjalne wersje sprzedają się za takie pieniądze?

W obecnych czasach rynek samochodów zmienia się bardzo dynamicznie. Auta, które nie tak dawno były do kupienia za grosze, stają się pożądanymi klasykami. Jednak według części osób, niektóre samochody nie powinny nigdy osiągnąć statusu i cen klasyków. Jednym z takich aut jest bez wątpienia Klasa-A, która już w momencie debiutu była kontrowersyjna. Teraz jednak, ponad 20 lat po rozpoczęciu jej produkcji, coraz ciężej o zadbany egzemplarz. Po drugie, Mercedes nie miał wtedy w ofercie żadnego hot-hatcha, przynajmniej w obecnym tego słowa rozumieniu. Pojawiła się jednak specjalna odmiana tej A-Klasy, która teraz trafiła na aukcję za niemałą sumę. Jest to wersja Edition Häkkinen, nazwana tak po dwukrotnym mistrzu F1.

Mercedes A160 Häkkinen Edition z 1999 roku w cenie nowego A45 AMG

Poza wersją poświęconą Häkkinenowi, powstała też wersja dla Davida Coultharda. Obie były limitowane do zaledwie 125 sztuk i pomalowane w barwy zespołu Mercedes-McLaren F1. Z tyłu pojawiły się dwie końcówki wydechu, a koła zmieniono na typowe wtedy dla AMG. We wnętrzu witała nas czerwona skóra i bardzo bogate wyposażenie. Jednak czy wraz z takimi zmianami stylistycznymi zmieniło się coś pod maską? Niestety nie, pakiet był dostępny z każdym silnikiem. W wersji ze zdjęć, wystawionej na aukcję, mamy do czynienia z podstawowym A160 o mocy 102 koni mechanicznych ze zautomatyzowaną skrzynią biegów.

Mercedes A160 Häkkinen Edition z 1999 roku w cenie nowego A45 AMG

Skąd więc taka wysoka cena? Egzemplarz ze zdjęć jest prawdopodobnie A-Klasą z najmniejszym przebiegiem na świecie. W ciągu ponad 20 lat przejechała jedynie 215 kilometrów, a jednocześnie była zadbana. Jednak póki co nikt nie skusił się na taką opcję, ponieważ w tych pieniądzach można otrzymać już nowiutkie A45 AMG, czyli hot-hatcha na miarę naszych czasów.

Foto. aukcja Mechatronik.de

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *