Według najnowszych doniesień, produkcja Mercedesa CLS zakończy się już w sierpniu tego roku. Ma to związek z przygotowaniem produkcji pod nową klasę E, które niedawno została zaprezentowana.
Mercedes-Benz CLS zadebiutował w 2004 roku i szybko stał się jednym z najlepiej sprzedających się modeli marki. Był to pierwszy samochód w historii Mercedes-Benz z nadwoziem typu “4-door coupe”. Mercedes CLS był odpowiedzią na segment luksusowych aut z nadwoziem Coupe, oferując klientom coś zupełnie nowego i oryginalnego. W ciągu lat Mercedes-Benz CLS przeszedł wiele zmian, a w 2017 roku zadebiutowała trzecia generacja tego modelu. Niestety, nie wszystko idzie zgodnie z planem dla tego auta, a producent zamierza zakończyć produkcję Mercedesa CLS już w sierpniu tego roku.
Nie wiadomo, co zastąpi CLS w ofercie niemieckiego producenta, ale wiele wskazuje na to, że będzie to nowy model w segmencie luksusowych samochodów. Mercedes-Benz zapowiedział w ostatnim czasie wiele nowych modeli, w tym EQS, który jest luksusowym samochodem elektrycznym. Możliwe, że to właśnie EQS zastąpi CLS w ofercie, chociaż nie jest to potwierdzone. Decyzja o zakończeniu produkcji Mercedesa CLS wydaje się zrozumiała, biorąc pod uwagę spadające zainteresowanie tego modelu w ostatnich latach. Rynek samochodowy zmienia się bardzo szybko, a klienci coraz częściej szukają samochodów z napędem elektrycznym lub hybrydowym. Mercedes-Benz, podobnie jak wiele innych marek, stawia na elektromobilność i chce oferować klientom coraz więcej samochodów z napędem elektrycznym.
Mercedes-Benz CLS był jednym z najważniejszych modeli marki w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Zdecydowanie pełnił rolę jednego z flagowych modeli, które kształtowały podejście do segmentu aut luksusowych. Teraz jednak nadszedł czas, aby pożegnać się z tym modelem i zastąpić go czymś nowym i jeszcze lepszym. Miejsce w produkcji pojawi się dla nowej klasy E i to właśnie w tym kierunku Mercedes uwalania swoje moce przerobowe. W salonach model zobaczymy jeszcze w tym roku, więc czasu na zmiany pozostało naprawdę mało.
Foto. materiały prasowe producenta
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.