Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Silnik V6 w Jaguarze F-Type sprzedawał się na tyle słabo, że zamieniono go na słabszą odmianę V8, aby bardziej to się opłacało

F-Type jest z nami od 2013 roku i dotychczas żadne większe zmiany w nim nie zachodziły. Teraz przyszedł czas na spory facelifting, choć o rewolucji nie można mówić, bo ta jeszcze długo nie nastąpi. Wiele osób mówi, że największą zaletą Jaguara F-Type jest jego ilość, bo tych aut jest po prostu mało. To nie jest samochód zbliżony do 911 pod żadnym względem – on jest po prostu brytyjski i oto cały jego urok.

Model na 2021 rok największe zmiany przeszedł z przodu, bo możemy zobaczyć nowe lampy, które są znacznie węższe, co sprawia, że cały przód zdaje się schodzić bardziej w dół. Zmieniono lekko wloty powietrza i poprawiono grill, aby całość była spójna i kompletna. Z tyłu zmiany są prawie nie zauważalne, a dotyczą jedynie nieco bardziej kanciastych lamp. Zderzak pozostał bez zmian i różni się w zależności od jednostki. W środku nowe multimedia z 12,3 calowym wyświetlaczem zamiast zegarów na czele. Oczywiście dalej całość przypomina trochę o minionej epoce, ale tak, to Brytyjczyk. Poprawiono stosowane materiały do wykończenia wnętrza, aby było bardziej premium.

Zapewne dla niektórych będzie szokiem, że pod maską jest 2.0 R4 o mocy 300 KM, ale tak, taka wersja istnieje od dawna i to się nie zmienia. Oprócz tego producent w Europie (to ważne, że w Europie, a nie na całym świecie, bo już są podawane mylne informacje) wycofuje V6 w miejsce, którego dołączy słabsze V8 o mocy 480 KM, a jednostka najmocniejsza będzie miała 575 KM. Różnica w przyspieszeniu między wersjami V8 jest ogromna – 4,4 sekundy vs 3,5 sekundy – to prawie 1 sekunda różnicy! Najsłabszy wariant dostępny jest tylko z napędem na tył, a do pozostałych wersji można wybrać napęd na wszystkie koła, lecz zakres wyboru skrzyni biegów nie istnieje, gdyż można wybrać tylko skrzynię automatyczną. Trochę szkoda, że usunięto manualną skrzynię, bo w połączeniu z RWD i R4 dawała ciekawe połączenie.

Oficjalnych cen jeszcze nie ma, ale szacuje się, że bazowa odmiana Coupe wystartuje od 61 tysięcy dolarów, co będzie oznaczało malutką podwyżkę. Można zamawiać wersję First Edition, która nie tylko jest limitowana do pierwszego roku produkcji, ale zawiera bogate wyposażenie i kilka ciekawych dodatków. Czy nowy F-Type osiągnie większy sukces niż poprzednia wersja? Czas pokaże, ale bardzo byśmy tego chcieli.

Foto. materiały prasowe Jaguar

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *