Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Veloster to trochę nieślubne dziecko i30N, lecz nowy koncept wynosi je znacznie ponad dotychczasowy poziom i pozwala określić plany marki na przyszłość

Hyundai pokazał na targach SEMA w Las Vegas specjalny koncept przygotowany na tą okazję i choć wydaje się on nieco abstrakcyjny to jest na czym oko zawiesić. Chodzi o model Veloster N Performacne Concept, który jest tak naprawdę zwiastunem tego co szykuje producent w przyszłości dla swojego nie do końca udanego modelu. Dlaczego nie do końca udanego? Bo w cieniu i30N znika potencjał Velostera, który nieco wyładniał i zyskał sporo sportowego charakteru.

Lista zmian w koncepcie jest bardzo duża i obejmuje miedzy innymi zawieszenie Coilover Extreme Racing, stabilizatory Daewon Steel, tarcze 380 mm (przód) i 360 mm (tył) oraz wydech Capristo. Oprócz tego założono felgi OZ Racing z oponami Pirelli P-Zero Corsa w rozmiarze 235/35R19. Wizualnie auto również przeszło małą metamorfozę, która obejmuje nową atrapę chłodnicy, spojler, dyfuzor, progi, osłonę silnika i splitter. Te wszystkie “nowości” mają wydobyć maksymalny potencjał z samochodu i sprawić, że będzie on jeszcze lepiej prezentował się nie tylko na ulicy, ale również będzie użyteczny na torze, czyli w jego naturalnym środowisku.

Standardowo Veloster ma ten sam silnik co i30N, czyli jednostkę o mocy 250 lub 275 KM. Połączona jest ona z 6-biegową skrzynią i pozwala osiągnąć setkę w około 6 sekund. Czy w koncepcie zmieniono parametry silnika nie wiemy, ale można śmiało założyć, że nie. Hyundai należy do grona producentów, którzy niechętnie zwiększają moc, a raczej jest skłonny do modyfikacji aerodynamicznych w celu poprawy osiągów. Nowy Veloster N Performance Concept będzie celował w czas 5,7-5,9 sekundy do setki.

Na razie jest to koncept, lecz bardzo bliski produkcji, jeśli spojrzymy na zdjęcia z okolic Nurburgringa, gdzie testowane są samochody do złudzenia przypominające Velostera. Nie wiadomo czy samochód wejdzie do produkcji, ale raczej możemy zakładać, że to tylko taka ciekawostka i pokaz możliwości, a nie coś więcej. Mimo wszystko poczekajmy jeszcze trochę z werdyktem, bo może okazać się, że Hyundai miło nas zaskoczy.

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *